Cała operacja kosztować ma 300 milionów euro.
Niemiecka kolej zmienia podejście do problemu. Zamiast budować wzdłuż torów coraz wyższe ekrany dźwiękochłonne zainwestuje w lepsze hamulce. To lepsze rozwiązanie zapewnia prezes Deutche Bahn Rudiger Grube: "Mur berliński był wysoki na 3 metry 60 centymetrów. My budujemy tymczasem ekrany dźwiękochłonne na ponad 5 metrów. To zrozumiałe, że ludzie nie chcą żeby ekrany dzieliły ich miejscowości".
W nowe hamulce wyposażone zostaną głównie pociągi towarowe, które hałasują najbardziej. Niemcy bardzo cenią sobie ciszę w swojej okolicy. W wielu miastach, a nawet na niektórych autostradach wprowadza się ograniczenia prędkości, które mają zmniejszyć hałas wytwarzany przez samochody.
Do niedawna w Niemczech można było nawet skarżyć się do sądu na hałaśliwe sąsiedztwo szkół i przedszkoli. Niemiecki parlament zniósł ów przepis wiosną tego roku.