Reklama

Przemysław Gintrowski o Opolu i dzisiejszej cenzurze

Przemysław Gintrowski, muzyk, kompozytor, wspomina lata 80., występ przed 30 laty w Opolu i mówi o dzisiejszej cenzurze

Publikacja: 31.08.2011 15:33

Przemysław Gintrowski o Opolu i dzisiejszej cenzurze

Foto: Fotorzepa, Darek Golik

Czy to prawda, że Zbigniew Herbert na początku nie był entuzjastą swoich wierszy w formie piosenek?

Tak było. Śpiewałem jego utwory bez konsultacji z autorem. Dopiero w 1982 r., gdy w podziemnym wydawnictwie Nowa miała się ukazać nagrana przeze mnie kaseta „Pamiątki", uznałem, że należałoby powiadomić o tym poetę i uzyskać jego zgodę.

Znał pan wcześniej Zbigniewa Herberta?

Właśnie nie. Do tego wybrałem się bez żadnego uprzedzenia, bo wtedy nie działały telefony. Przyniosłem kasetę, ale cały czas podejście autora było sceptyczne. Uważał, że jego utwory są formą zamkniętą i nie ma potrzeby tego zmieniać. Dopiero z czasem nabrał przekonania.

Kaseta jednak się ukazała.

Reklama
Reklama

No tak, otrzymałem pozwolenie na publikację, a co więcej – miałem zaszczyt wkraść się w łaski „Księcia poetów" i odwiedzałem go w tamtych czasach dosyć regularnie. Zdawałem mu relacje z nastrojów ludzi i z przebiegu manifestacji. Słuchał z ogromnym zainteresowaniem, ale kwitował: „Po co wy się młodzi tak narażacie? Przecież tu materia nie wytrzyma".

Czytaj w tygodniku "Uważam Rze" oraz na uwazamrze.pl

Kultura
Sztuka 2025: Jak powstają hity?
Kultura
Kultura 2025. Wietrzenie ministerialnych i dyrektorskich gabinetów
Kultura
Liberum veto w KPO: jedni nie mają nic, inni dostali 1,4 mln zł za 7 wniosków
Kultura
Pierwsza artystka z niepełnosprawnością intelektualną z Nagrodą Turnera
Kultura
Karnawał wielokulturowości, który zapoczątkował odwilż w Polsce i na świecie
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama