Śpiewa ładnie, świeżo i tyle. Kto oczekuje pop-rocka, nie wspominając o odrobinie trip-hopu, znajdzie tu prawie sam milusi, ubarwiony grą syntetycznych smyczków pop, który wlatuje jednym uchem i wylatuje drugim. Próżno szukać na tym krążku zapadających w pamięć utworów na miarę choćby „Mad about you". Płyta jest w porządku, ale jak na Hooverphonic jest to zdecydowanie za mało.
Sony Music