Zaaferowana sprzedawczyni biega po sklepie, znosząc mu coraz to nowe tomy lektur. Nie potrzebowała komputera, by znakomicie orientować się w zawartości księgarskich półek.

Dziś, gdy coraz mniej jest małych, przytulnych, prywatnych księgarni, zanika zawód księgarza z prawdziwego zdarzenia. Po wielkich sieciówkach wypełnionych masą książek krążą cybersprzedawcy, którzy tylko po zerknięciu w komputer są w stanie udzielić nam potrzebnej informacji.

Dlatego jeśli mamy ulubioną, kameralną księgarenkę, a w niej ulubionego, wszechwiedzącego księgarza, idźmy dziś do niego z wyrazami sympatii, na przykład z pączkiem. Dziś jest Dzień Księgarza.