Reklama
Rozwiń

Marihuana nie jest wyznacznikiem postępu

Jolanta Łazuga-Koczurowska, przewodnicząca Monaru

Aktualizacja: 15.06.2012 02:31 Publikacja: 15.06.2012 02:29

Jolanta Łazuga-Koczurowska, przewodnicząca Monaru

Jolanta Łazuga-Koczurowska, przewodnicząca Monaru

Foto: Fotorzepa, Piotr Gęsicki Pio Piotr Gęsicki

Nie cichną echa zatrzymania piosenkarki Kory za posiadanie marihuany. Dobrze, że takie sprawy są tak mocno nagłaśniane?

Jolanta Łazuga-Koczurowska:

Rodzice, których dzieci zetknęły się z problemem uzależnienia od narkotyków, nie są zadowoleni z tego, że tyle miejsca poświęca się w mediach marihuanie. Słyszę takie głosy co i rusz: dlaczego o tym tyle dyskutujemy, czy nie mamy innych tematów, czy nie potrafimy poszukać innych wzorców.

Dlaczego więc ostatnio jest tak głośno o marihuanie?

Nie bardzo to rozumiem. Dziwią mnie ostatnie słowa prezydenta Kwaśniewskiego, który nie zostawia suchej nitki na restrykcyjnej ustawie, którą przecież sam podpisał. Z perspektywy czasu widać, że może nie jest ona idealna, ale w ówczesnych realiach miała uzasadnienie. Tak samo nie wiem, o co tak właściwie chodzi panu Palikotowi... Czemu on tak dużo czasu poświęca marihuanie?

Chodzi o wolność...

Legalne narkotyki mają być jej wyznacznikiem?! Na co dowodem ma być marihuana sprzedawana w sklepie? Na nowoczesność, postęp, oryginalność? Ja bym chciała, by prasa więcej miejsca poświęcała ludziom, którzy realizując swoją wolność, wpakowali się w uzależnienie. Ale im nie udziela się głosu. Dużo mówimy o Korze, a czy w mediach będzie mowa o moich młodych podopiecznych?...

Co się stanie, jak zalegalizujemy marihuanę?

Czy ona będzie legalna czy nielegalna, to i tak będę miała pacjentów od niej uzależnionych. Znam te wszystkie argumenty, że rynek przestępczy się zmniejszy, że będziemy kontrolować sprzedaż i jakość produktów, ale nie wiem, czy to się gdziekolwiek sprawdziło.

Zauważyła pani, że coraz więcej osób publicznych zaczęło przyznawać się do palenia marihuany?

To nie jest najlepszy przykład dla młodych ludzi, którzy bez autorytetów i wyraźnie wskazanej drogi bardzo często się gubią. Niektórzy chcą im stworzyć drogę pozornej wolności, mówią im, że mogą sobie wybierać, jak chcą. Jako rodzic, wychowawca, psycholog i terapeuta nie jestem do końca przekonana, że można sobie pozwolić na drogę bez żadnych ograniczeń. Widzę nawet pewne niebezpieczeństwo w lansowaniu tak rozumianej wolności, bo wolność bez ograniczeń przecież nie istnieje.

Nie cichną echa zatrzymania piosenkarki Kory za posiadanie marihuany. Dobrze, że takie sprawy są tak mocno nagłaśniane?

Jolanta Łazuga-Koczurowska:

Pozostało jeszcze 95% artykułu
Kultura
Wystawa finalistów Young Design 2025 już otwarta
Kultura
Krakowska wystawa daje niepowtarzalną szansę poznania sztuki rumuńskiej
Kultura
Nie żyje Ewa Dałkowska. Aktorka miała 78 lat
Kultura
„Rytuał”, czyli tajemnica Karkonoszy. Rozmowa z Wojciechem Chmielarzem