Lider Sebastian Karpiel-Bułecka zaprosił Atom String Quartet do udziału w nagraniach ich najnowszej płyty „Drugie pół”. Co prawda w studiu instrumentów smyczkowych było więcej tworząc Atom String Orchestra, jednak teraz na trasę koncertową Zakopower wyruszył z kwartetem. Tak się złożyło, że oba zespoły wydały swoje płyty jesienią 2015 r. „Atomsphere” kwartetu w znacznej części była inspirowana muzyką góralską, co w naturalny sposób zbliżyło muzyków obu grup. Na poniedziałkowym koncercie w Teatrze Roma nastąpiła wręcz synergia brzmienia obu zespołów, a kiedy do kwartetu dołączał lider Zakopowera grający na skrzypcach, można było mówić o Atom String Quintet.
Subtelne pociągnięcia smyczków kwartetu, trombita Karpiela-Bułecki i stłumiony dźwięk trąbki dobiegający jakby z oddali rozpoczął koncert. Na to zawołanie wyszli pozostali członkowie zespołu Zakopower i dwuosobowy żeński chórek w góralskich strojach ludowych.
- Album „Drugie pół” opowiada o miłości i to nie tylko tej miłości kobiety do mężczyzny, ale miłości w ogóle – zapowiedział koncert Sebastian Karpiel-Bułecka.
Piosenka tytułowa „Drugie pół” opowiadała o tym, żeby być czujnym i nie przegapić miłości, kiedy się pojawi. Było też o tym, jak blisko od kaca do miłości. Bo kto nigdy nie miał kaca, nigdy nie zaznał miłości - zapewniał wokalista i lider Zakopowera.
Publiczność oklaskiwała także kompozycje członków Atom String Quartet.
- Chciałem powiedzieć, że to jest piosenka, ale to jest dzieło - powiedział Sebastian Karpiel-Bułecka o utworze „Zakopane” skrzypka Mateusza Smoczyńskiego. To w tym temacie kwartet powiększył się do kwintetu smyczkowego dzięki wspólnej improwizacji z liderem Zakopowera, a wokaliza duetu wokalnego zwieńczyła dzieło.