Reklama

Pan Blum nie żyje

Wczoraj, czyli dwa dni po 66 urodzinach zmarł w Warszawie Andrzej Blumenfeld. Ceniony aktor filmowy i teatralny, radiowy i dubbingowy. Artysta z ogromnym dorobkiem.Ostatnio Mikołaj w hollywoodzkiej produkcji "Wykapany ojciec"

Aktualizacja: 15.08.2017 14:12 Publikacja: 15.08.2017 13:28

Pan Blum nie żyje

Foto: PAP/Andrzej Rybczyński

Andrzej Blumenfeld zwany był przez znajomych panem Blumem. Ale to określenie okazało się czymś znacznie więcej niż prostym skrótem nazwiska. Blumenfeld miał bowiem okazję zagrać postać Leopolda Blooma w legendarnej inscenizacji Ulissesa, którą przygotował Henryk Baranowski w nieistniejącym już teatrze Szwedzka 2/4 na warszawskiej Pradze. I to była rola jego życia , wielka kreacja.

Wszyscy, którym dane było oglądać ten spektakl pamiętają doskonale rozerotyzowaną Molly w interpretacji Moniki Niemczyk i Andrzeja Blumenfelda w roli Blooma. Mężczyznę, który doskonale łączył wielkie namiętności, nieśmiałość i niespełnienie, nieokiełznany apetyt na miłość i pożądanie z prozą codziennych obowiązków. Dobrze się stało, że spektakl „…tak chcę.Tak”. czyli wstrząsająca impresja o umierającym czasie został zarejestrowany dla telewizji. Warto byłoby go przypomnieć, nawet wtedy, gdy widz przed telewizorem nie będzie w stanie odczuć w pełni tej zmysłowej opowieści. Nie poczuje chłodnej bryzy ,-scena i widownia wypełnione były wodą, czy zapachu pieczonej przez Blooma dla Molly wątróbki.

Andrzej Blumenfeld lubił eksperymentować w sztuce, chętnie podejmował ryzyko. Szalona wizja Ulissesa w inscenizacji Henryka Baranowskiego mogła przecież zakończyć się skandalem i klęską. Udział Blumenfelda był zawsze nadzieją na to, że obejrzymy rzecz z pewną klasą. Kiedy prześledzimy jego drogę artystyczną w teatrze okaże się, że miał szczęście do mistrzów. Zaczynał od roli Posłańca w głośnej „Antygonie”, którą Adam Hanuszkiewicz otwierał Teatr Mały czyli kameralną scenę Teatru Narodowego. Potem po trzech intensywnych sezonach spędzonych w Koszalinie i Słupsku przeniósł się do Teatru Wybrzeże gdzie zagrał Mortimera w „Marii Stuart”.eżyser ściągnął go potem do Teatru Dramatycznego do Warszawy gdzie zadebiutował w równie głośnej gombrowiczowskiej „Operetce”.

Dramatyczny okazał się dla niego miejscem szczególnym. Przystanią do której chętnie powracał. Grał w spektaklach Prusa, Jarockiego, Łapickiego, Cieślaka. Potem zachwycił się nim Grzegorzewski więc przeszedł do Studia a potem Narodowego. Tu występował w spektaklach Kutza, Bradeckiego, Zadary, Seweryna i oczywiście Grzegorzewskiego. W Dramatycznym najwyraźniej czuł się najlepiej, bo powrócił do niego w 2013 roku. Oprócz tego odkrył w sobie cechy predestynujące go do grania w komediach. Stąd udział m.in. w roli dyrektora opery w „Dajcie mi tenora” w Capitolu oraz spektakle w warszawskiej Komedii. Gościnnie występował też w Teatrze Żydowskim. Niezwykle wszechstronną kartę zapisał w kinie.

Jedną z najciekawszych ról teatralnych Blumenfelda poza Bloomem był tytułowy Pan Paweł Tankreda Dorsta w reżyserii Barbary Sierosławskiej. Świetnie czuł się w tej lekko nadrealistycznej komedii o triumfie indywidualnej wolności człowieka, którą uosabiał jego bohater, abnegat. W wykonaniu Blumenfelda Pan Paweł był jak pisano „ zrównoważony, uparty, chwilami marzycielski i niezniszczalny, jak Wańka-Wstańka" I tę dwoistość a właściwie wielowątkowość natury człowieka świetnie prezentował zarówno w teatrze, jak i filmie. Wystąpił w wielu filmach, swego głosu użyczył w dubbingach oraz był jednym z filarów Teatru Polskiego Radia.

Reklama
Reklama

Ciekawym wyzwaniem, co polskim aktorom nie zdarza się często, był udział w dobrze znanej w Polsce hollywoodzkiej produkcji Kena Scotta „Wykapany ojciec” Wcielił się tam w postać polskiego emigranta w Nowym Jorku, ojca głownego bohatera Davida Wozniaka. Dla lepszego przygotowania roli współpracował z profesjonalnym instruktorem z renomowanej uczelni Juliard School.

Kultura
Sztuka 2025: Jak powstają hity?
Kultura
Kultura 2025. Wietrzenie ministerialnych i dyrektorskich gabinetów
Kultura
Liberum veto w KPO: jedni nie mają nic, inni dostali 1,4 mln zł za 7 wniosków
Kultura
Pierwsza artystka z niepełnosprawnością intelektualną z Nagrodą Turnera
Kultura
Karnawał wielokulturowości, który zapoczątkował odwilż w Polsce i na świecie
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama