Agenci pytali o marszałka

Czy za śledztwami dotyczącymi Agencji Mienia Wojskowego kryło się szukanie haków na Bronisława Komorowskiego?

Aktualizacja: 04.02.2008 03:27 Publikacja: 04.02.2008 03:26

Agenci pytali o marszałka

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek JD Jerzy Dudek

Krzysztof Bucholski, były wiceprezes AMW, przesiedział w areszcie pół roku pod zarzutem korupcji. Trafił tam w lutym 2007 roku. W tej sprawie zatrzymano 17 osób: urzędników AMW, w tym Bucholskiego, a także przedsiębiorców. Głównie pracowników firmy Sitex będącej częścią międzynarodowej grupy z branży ochroniarskiej.

Zdaniem śledczych biznesmeni korumpowali urzędników, by dostawać kontrakty na ochronę obiektów wojskowych. Urzędnicy mieli się połakomić na gotówkę – od 500 do 10 tysięcy złotych, obiady, pożyczanie samochodu, raz wyjazd do Niemiec, a także rejs do Szwecji.

Wszyscy otrzymali zarzut udziału w zorganizowanej grupie przestępczej, a Bucholski ponadto o jej kierowanie. Nikt z pracowników AMW nie przyznał się do winy.

Z pobytu w areszcie Bucholski zapamiętał najbardziej wizytę dwóch agentów CBA. – Zaczęli drwić, że mam śmieszne zarzuty, chcieli, żebym wymienił nazwiska polityków, z którymi współpracuję, i wtedy zostanę wypuszczony z aresztu, a tak posiedzę sobie parę lat i zmądrzeję – opowiada.

Bucholski przez wiele lat był członkiem PO, a wcześniej Stronnictwa Konserwatywno-Ludowego. Współpracował blisko z Bronisławem Komorowskim. Nie tylko politycznie. Komorowski jest prezesem Ligi Rzecznej i Morskiej, która organizowała wymieniony w zarzutach rejs do Szwecji. Bucholski był też członkiem Ligi. Jego zdaniem agentom chodziło o obecnego marszałka Sejmu. – Okazało się, że z rozmowy z CBA nie powstał żaden protokół. Mój adwokat wysłał skargę do prokuratury, że nie został o tym powiadomiony, a także do rzecznika praw obywatelskich – mówi Bucholski.

Cztery miesiące po zatrzymaniu Bucholskiego CBA zatrzymało sześć osób pod zarzutem poświadczenia nieprawdy w dokumentach związanych z wyceną. Jednym z zatrzymanych był Paweł J., pracownik warszawskiego oddziału AMW. Nie przyznał się do winy.

Agenci CBA przyznają, że rozmawiali z Bucholskim. Twierdzą jednak, że nie pytali o Komorowskiego

J. twierdzi, że prokurator proponował mu zwolnienie z aresztu w zamian za informacje m.in. o Komorowskim czy Ottonie Cymermanie (obecnym szefie rady nadzorczej AMW). – Informacje miały dotyczyć tego, kto komu ile dał i za co oraz kto jest z kim powiązany – opisuje.

Podobną treść rozmów przedstawiają inni podejrzani. Robert S. został zatrzymany razem z Bucholskim. Działał w Klubie Ligi Rzecznej i Morskiej i również płynął promem do Szwecji. – Pytania sprowadzały się do tego, bym dał haka na Bucholskiego. A kiedy przyjechali po mnie i przeszukiwali mieszkanie, znaleźli moje zdjęcie z Komorowskim. Bardzo ich to ucieszyło, zabrali je – wspomina.

Prokuratura i CBA zaprzeczają tym relacjom. Jak informuje rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie, w protokołach przesłuchania nie ma mowy o Komorowskim. Z kolei CBA potwierdza, że jego oficerowie odwiedzili w areszcie Bucholskiego.

– Nie było to przesłuchanie, lecz inna dozwolona prawem forma kontaktu z podejrzanym – rozmowa, która jest odpowiednio udokumentowana. Jej przebieg nie potwierdza zarzutów podnoszonych przez B. Pomówienia przedstawicieli organów ścigania są bardzo częstą linią obrony osób podejrzanych o popełnienie przestępstw – odpowiada „Rz” Piotr Kaczorek z Wydziału Komunikacji Społecznej CBA.

Jest dokument wskazujący, że Komorowski naprawdę był przedmiotem szczególnego zainteresowania.

„Rz” dotarła do pisma, jakie w styczniu 2007 roku ówczesny szef Kancelarii Prezydenta Aleksander Szczygło wysłał do Radosława Sikorskiego, szefa MON. Powodem korespondencji był anonim sugerujący przestępczą działalność płk. Henryka D., szefa warszawskiego oddziału AMW, który kilka tygodni później stał się jednym z podejrzanych. W piśmie pojawia się też informacja, że Henryk D. znalazł pracę – cyt. „z poręczenia pana posła Komorowskiego z PO, pan Bucholski też z PO”. Sikorski nie zdążył odpisać, bo kilka dni później jego miejsce zajął Szczygło, a dwa tygodnie później Bucholski już był aresztowany.

Aleksander Szczygło nie pamięta okoliczności, w jakich trafił do niego anonim, ani jego treści. – Nadałem mu bieg, bo zawsze jest ryzyko, że np. później wobec kogoś, kto jest opisany w anonimie, zarzuty się sprawdzą w śledztwie i wtedy pojawiają się pytania, dlaczego nie nadano biegu sprawie – wyjaśnia.

– Czy nie zdziwiło pana, że tutaj łączy się domniemane działania przestępcze urzędnika AMW z tym, że polecił go Komorowski i to, że jest z PO?

– Oczywiście, przynależność partyjna nie ma tu znaczenia, nie zwróciłem na to uwagi – odpowiada były minister obrony narodowej. – Można sobie dorabiać ideologię, teraz tak się robi, mówiąc, że śledztwa były polityczne. Ale albo ktoś jest uczciwy, albo nie jest. Choć z drugiej strony w sytuacji, gdy marszałek Komorowski był głównym rozprowadzającym w agencji, to trudno się dziwić, że jego nazwisko pojawiało się w jakimś kontekście.

– Dochodziły mnie informacje, że trwa polityczne polowanie i poszukiwanie czegoś, co by dało możliwość skompromitowania mnie – przyznaje Bronisław Komorowski. – Gdyby to zostało potwierdzone, to byłby sygnał, że działania służb specjalnych były upolitycznione. Bo jeśli ktoś mógł liczyć na łaskawość czy wypuszczenie go po zeznaniu na czyjąś niekorzyść, to byłby to właśnie klasyczny areszt wydobywczy – ocenia.

Krzysztof Bucholski, były wiceprezes AMW, przesiedział w areszcie pół roku pod zarzutem korupcji. Trafił tam w lutym 2007 roku. W tej sprawie zatrzymano 17 osób: urzędników AMW, w tym Bucholskiego, a także przedsiębiorców. Głównie pracowników firmy Sitex będącej częścią międzynarodowej grupy z branży ochroniarskiej.

Zdaniem śledczych biznesmeni korumpowali urzędników, by dostawać kontrakty na ochronę obiektów wojskowych. Urzędnicy mieli się połakomić na gotówkę – od 500 do 10 tysięcy złotych, obiady, pożyczanie samochodu, raz wyjazd do Niemiec, a także rejs do Szwecji.

Pozostało 89% artykułu
Kraj
Były dyrektor Muzeum Historii Polski nagrodzony
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Kraj
Podcast Pałac Prezydencki: "Prezydenta wybierze internet". Rozmowa z szefem sztabu Mentzena
Kraj
Gala Nagrody „Rzeczpospolitej” im. J. Giedroycia w Pałacu Rzeczpospolitej
Kraj
Strategie ochrony rynku w obliczu globalnych wydarzeń – zapraszamy na webinar!
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Kraj
Podcast „Pałac Prezydencki”: Co zdefiniuje kampanię prezydencką? Nie tylko bezpieczeństwo