Startujący z 9. miejsca śląskiej listy Bogdan Kazimierz Marcinkiewicz zgarnie czwarty i ostatni mandat PO na Śląsku. - Przez nazwisko znanego i lubianego byłego premiera miałem być "dostarczycielem punktów", okazało się, że zdobyłem ostatni mandat do europarlamentu, naprawdę jestem mile zaskoczony. Cóż, super, dziękuję - tymi słowami Bogdan Kazimierz Marcinkiewicz skomentował swój sukces. W śląskiej PO zapanowała konsternacja, potem wściekłość. Liczono, że czwarty mandat zabierze Adam Matusiewicz, wicewojewoda śląski, od lat związany z PO wpływowy działacz tej partii. Z zebranych przez "Rz" danych z trzech śląskich okręgów wyborczych (katowickiego, bielskiego i częstochowskiego) wynika, że Marcinkiewicz dostał w sumie prawie ok. 1,5 tys. głosów więcej od Matusiewicza. - Myślę, że przewodniczący wyciągnie konsekwencje za ten numer z nazwiskiem. To demoralizuje partię od środka. Zdarzyło się nam to nie pierwszy raz - mówi nam osoba zaangażowana w wybory PO na Śląsku.
43-letni Bogdan Kazimierz Marcinkiewicz to politycznie człowiek znikąd. Dopiero dwa miesiące temu zapisał się do PO i od razu, właśnie dzięki znanemu nazwisku, został umieszczony na dziewiątym miejscu listy wyborczej. Rekomendował go Damian Mrowiec, starosta rybnicki. - Od lat Platformie kibicowałem, byłem jej wyborcą - tłumaczy Marcinkiewicz, który kampanii prawie w ogóle nie prowadził.
Bogdan Kazimierz Marcinkiewicz jest prezesem spółki CETUS świadczącej usługi instalacyjne dla gazownictwa. - To znany w podrybnickiem regionie przedsiębiorca, przyda się trzeźwy punkt widzenia na te sprawy - ocenia wyniki wyborów Tomasz Tomczykiewicz, poseł i śląski lider PO.
Tomczykiewicz uważa, że należy się cieszyć z czwartego mandatu, nawet jeśli jacyś wyborcy nie do końca wiedzieli na kogo głosowali. - Zdanie wyborców należy szanować, pan Marcinkiewicz wzmocnił nam listę - odpowiada dyplomatycznie Tomczykiewicz.
Grzegorz Dolniak, poseł ze Śląska i koordynator wyborczy Platformy problemu nie widzi. - Cenię Adama Matusiewicza na stanowisku wicewojewody i cieszę się, że zostanie z nami - odpowiada.