Sekuła powiedział, że jego zdaniem komisja śledcza badająca tzw. aferę hazardową będzie musiała działać prawdopodobnie do końca marca. - Mamy 4-5 tygodniowe opóźnienie. Może da się nadrobić tydzień, może dwa, ale na pewno nie całość - podkreślił Sekuła.
Jego zdaniem, zmiana uchwały o powołaniu komisji, w której zapisano, że komisja ma zakończyć pracę do końca lutego 2010 roku, nie jest konieczna do przedłużenia czasu pracy sejmowych śledczych. Przekonywał, że prawo zezwala na "spóźnienie" komisji bez zmiany uchwały, bo przekroczenie lutego terminu określonego w dotychczasowej uchwale nie jest objęte żadną sankcją i nie spowoduje "nieważności prac komisji".
[wyimek] PiS chce przedłużyć pracę hazardowej komisji śledczej do 30 kwietnia.[/wyimek]
Wcześniej rzecznik klubu PiS Mariusz Błaszczak zapowiedział, że PiS skieruje w najbliższych dniach wniosek do marszałka Sejmu w sprawie przedłużenia prac komisji hazardowej, bo komisja nie będzie w stanie zakończyć swoich prac zgodnie z planem.
Obecnie w kierownictwie klubu trwają uzgodnienia dotyczące tego, o jaki czas prace komisji powinny być przedłużone. Zdaniem Błaszczaka "kolejny miesiąc to jest zbyt krótki okres". - Z dotychczasowych przesłuchań wynika, że konieczne będą konfrontacje i dodatkowe przesłuchania świadków - ocenił.