Czy polskie serwery, zwłaszcza te, z których korzystają instytucje publiczne, są właściwie zabezpieczone przed cyberatakami?
dr hab. Artur Gruszczak
, zajmuje się problematyką szeroko pojętego bezpieczeństwa: Nie ma na świecie systemu w pełni odpornego na tego rodzaju zagrożenia. Trwa nieustanny wyścig między hakerami a specjalistami zabezpieczającymi serwery instytucji rządowych, prywatnych korporacji i innych. Nawet najnowsze procedury i rozwiązania będą bezpieczne tylko do czasu. I polskie serwery rządowe nie są tu wyjątkiem.
Niełatwo uwierzyć w tłumaczenia rządu, że żadnego ataku nie było, choć nagle "pada" tyle serwerów, w tym strony sejmowe, strona Kancelarii Premiera i te prowadzone przez partie polityczne. Zwłaszcza że aktywiści z grupy Anonymus ostrzegali przed takim protestem przeciwko podpisaniu przez Polskę porozumienia ACTA i do ataku się przyznali.
Na razie trudno przesądzić, co się wydarzyło, ale sama działalność takich grup w skali globalnej to szalenie ciekawe zjawisko. To bez wątpienia forma obywatelskiej aktywności tych, którzy sądzą, iż instytucje publiczne, państwo, chcą ograniczyć ich swobodę wypowiedzi, czyli naruszyć ich prawa obywatelskie.