Zatrzymania miały miejsce 2 grudnia, a dokonali ich funkcjonariusze poznańskiego zarządu Centralnego Biura Śledczego Policji. „Oczko" został ujęty na autostradzie A2, kiedy niczego nie podejrzewając, przemierzał samochodem odcinek pomiędzy Poznaniem a Warszawą. Tego samego dnia policjanci ujęli jego dobrego znajomego, uznawanego za jego „prawą rękę" "Oczki" – Marka D. Z kolei on został zatrzymany w swoim szczecińskim mieszkaniu.

Z zebranych przez śledczych dowodów wynika, że obaj mężczyźni są zamieszani w zabójstwo ochroniarza i usiłowanie zabicia drugiego pracownika ochrony. Do zbrodni doszło w klubie nocnym o nazwie „El Chico", w 1995 roku w Poznaniu. Jeden ochroniarz został wówczas zabity nożem, a drugi postrzelony.

- W toku śledztwa został zgromadzony materiał dowodowy, na podstawie którego prokurator okręgowy w Poznaniu sformułował i ogłosił zatrzymanym mężczyznom zarzuty pomocnictwa w zabójstwie i w usiłowaniu zabójstwa – informuje Katarzyna Balcer, rzeczniczka CBŚP. – Te przestępstwa są zagrożone karą dożywotniego więzienia – dodaje.

Jak podaje policja obaj zatrzymani pochodzą ze Szczecina i od dawna powiązani byli z tamtejszym światem przestępczym. 60-letni obecnie „Oczko" był kiedyś znaną i liczącą się tutaj postacią. Przed kilkunastu laty był uznawany za szefa szczecińskiego świata przestępczego. Za kierowanie szczecińską zorganizowaną grupą został skazany na 13 lat więzienia. Później usłyszał kolejny wyrok - 25 lat pozbawienia wolności za zlecenie zabójstwa Białorusina, do jakiego doszło na Śląsku.

Z więzienia „Oczko" wyszedł jesienią 2012 roku i od tego czasu był na wolności. Teraz znowu trafił za kraty: sąd na wniosek prokuratury aresztował zarówno jego, jak i Marka D.