Do zdarzenia doszło w piątek ok. godz. 23. Policjanci z Nysy próbowali zatrzymać jednego z kierowców, ale on zignorował wezwania funkcjonariuszy.
Wtedy jak mówił portalowi tvn24.pl mł. asp. Karol Brandys z opolskiej komendy jeden z policjantów oddał kilka strzałów. Ile ich dokładnie było policja na razie nie ujawnia. Nie wiadomo, czy któryś z nich był celny i trafiły w samochód.
Na pewno strzały nie zatrzymały kierowcy. On tylko przyśpieszył i uciekł. Policja zarządziła w mieście blokady i poszukuje kierowcy samochodu. Na razie nie zdradza marki auta, którym jechał.
Na razie policja nie ujawnia czy udało się go już zatrzymać. Na miejscu zdarzenia przez całą noc pracowali funkcjonariusze, którzy ustalali szczegółowy przebieg wydarzeń.