Do dramatycznych wydarzeń doszło dzisiaj przed godz. 15. Policjant z miejscowej dochodzeniówki przesłuchiwał podejrzanego o drobne kradzieże.
W pewnym momencie podejrzany zaatakował funkcjonariusza i wyrwał mu broń z kabury. Doszło do szamotaniny, po której padły strzały.
Policja bierze pod uwagę dwie wersje zdarzenia. Jedna mówi, że policjant próbował obezwładnić uzbrojonego mężczyznę i po chwili udało mu się skierować broń w górę. Potem padły trzy strzały. Prawdopodobnie ostatni z nich trafił mężczyznę w żuchwę i przebił czaszkę. Choć w komendzie na miejscu był lekarz, rannego nie udało się uratować.
Druga z wersji mówi, że podejrzany mężczyzna nie chciał podpisać policyjnego protokołu. – Potem wyrwał broń policjantowi, przystawił ją sobie do głowy i strzelił. Jeśli tak było, to mamy do czynienia z samobójstwem – opowiada nasz informator z policji.
Podinsp. Joanna Kącka z Komendy Wojewódzkiej Policji w Łodzi mówi, że w komendzie w Kutnie trwają czynności mające wyjaśnić okoliczności tego zdarzenia.