Sprawczyni wypadku uciekła z miejsca zdarzenia. Zatrzymano ją później w rodzinnym domu. Była pijana. Miała ponad dwa promile alkoholu w organizmie. Dlatego wcześniej nie można było jej przesłuchać.
Kobieta dopiero dziś trafiła do prokuratury. Tam usłyszała zarzuty: spowodowania wypadku ze skutkiem śmiertelnym, ucieczkę z miejsca zdarzenia, jazdę po wpływem alkoholu oraz prowadzenia samochodu bez uprawnień.
- Podejrzana powiedziała, że samego wypadku nie pamięta. Była pijana. Słyszała tylko wołanie o pomoc, ale jej nie udzieliła – mówi Jacek Powalski z Prokuratury Okręgowej w Szczecinie.
Podczas przesłuchania Karolina P. przyznała , że wypiła od czterech do ośmiu piw. Nie wiadomo czy brała jakieś leki, środki odurzające czy narkotyki. Pobrano jej krew do badań. Wyników na razie nie ma.
Kobieta przeprosiła za to co się stało rodzinę zmarłej dziewczynki i inne osoby. – Nie wiem dlaczego to zrobiłam. Przepraszam wszystkich – powiedziała dziennikarzom. Sama jest matką.