Oszustwo, ukrywanie i wyzbywanie się majątku przed wierzycielem – warszawska prokuratura twierdzi, że taki cel od początku przyświecał Małgorzacie Ch. przy sprzedaży słynnego hotelu Belvedere w Zakopanem. Poszkodowanym jest kancelaria adwokacka z Warszawy, która – jak pisały media – miała kupić hotel dla jednego z najbogatszych Polaków – rodziny Solorzów.
Ze sprzedaży nic nie wyszło, a kancelaria bezskutecznie próbuje odzyskać od biznesmenki 21 mln zł zadatku.
Zdaniem prokuratury Ch. oszukała kupującego, a pomagało jej przy tym pięciu wspólników. W czwartek wszystkich – Grzegorza K., Szymona K., Zdzisława L., Marka F. oraz Dorotę F – w różnych miejscach w kraju zatrzymali policjanci.
– Te osoby zostaną doprowadzone do Prokuratury Okręgowej w Warszawie, gdzie zostaną im postawione zarzuty – mówi prok. Łukasz Łapczyński, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie. Jak dodaje: – Czynności procesowe z podejrzanymi będą wykonywane w czwartek i piątek. O kłopotach finansowych Małgorzaty Ch., posiadającej w Polsce do niedawna największe hotelowe imperium, pisaliśmy w październiku 2017 r. Była właścicielką znanych hoteli w stolicy Tatr (Belvedere, Litwor i Czarny Potok), w których gościli m.in. prezydenci RP (Aleksander Kwaśniewski i Andrzej Duda).
Dziś, przynajmniej formalnie, Małgorzata Ch. jest bankrutem – po piętach depczą jej wierzyciele (m.in. instytucje, banki i przedsiębiorcy, którzy chcą odzyskać ponad 191 mln zł), którzy twierdzą, że długi biznesmenki przewyższają wartość oficjalnego majątku który ta posiada,