- Na początku chciałbym pozdrowić wszystkich, całą społeczność Radia Maryja, szczególnie ojca Rydzyka, który jest dla mnie autorytetem i którego cenię – tak 17 listopada wieczorem rozpoczął swą wypowiedź Jacek z Miechowa. - I chciałbym też przedstawić pokrótce moją historię, jak to u mnie jest w rodzinie. Ja zawsze byłem wychowywany w wierze i zawsze starałem się żyć tak jak mnie uczyli moi kochani rodzice. Jednak od jakiegoś czasu rodzice się ode mnie odwrócili. Dwa lata temu zrozumiałem, że jestem jednak odmienny seksualnie, że jestem homoseksualistą ...

W tym momencie nastąpiło przerwanie połączenia a prowadzący krótko skwitował, że młodzi ludzie przeżywają burzę hormonalną i nie mogą być pozostawieni sami sobie bo wtedy dzieją się takie "złe rzeczy".

Mimo próby zmiany tematu przez prowadzącego program, goście w studio nawiązywali jednak do przypadku Jacka.

Ks. Edward Zieliński, proboszcz parafii św. Barbary w Staszowie stwierdził, że gejowi pomocna będzie modlitwa, spowiedź i eucharystia oraz praca nad sobą a dyrektor tamtejszego Zespołu Szkół Ekonomicznych pocieszał Jacka, że rodzice zawsze kochają swe dzieci, bez względu na błędy jakie popełniają.