Spekulacje o spodziewanym odwołaniu szefa TVP podsycił sam Urbański, kiedy uniemożliwił wiceprezesom Marcinowi Bochenkowi i Sławomirowi Siwkowi szybkie podpisanie umowy na budowę telewizyjnej platformy cyfrowej.

Według ustaleń "Newsweeka" mimo porozumienia szefów mediów publicznych - TVP i Polskiego Radia oraz Polkomtelu - operatora sieci komórkowej Plus o wspólnej budowie naziemnej telewizji cyfrowej, wiceszef TVP Marcin Bochenek od kilku tygodni prowadził potajemne negocjacje z przedstawicielami spółki z Luksemburga SES Astra - operatorem systemu satelitarnego .

Efektem jest oferta Astry i szczegółowy projekt umowy na budowę satelitarnej telewizyjnej platformy cyfrowej. Jak dowiedział się "Newsweek" sprawa tego projektu została postawiona w minionym tygodniu na zarządzie TVP. Podobno orędownikiem umowy z Astrą byli wiceprezesi Sławomir Siwek i Marcin Bochenek, natomiast Urbański zlecił telewizyjnemu biuru prawnemu oraz biuru zamówień publicznych i innym komórkom TVP wykonanie ekspertyz i analiz projektu umowy.

Nie zostawiły one suchej nitki na projekcie. Wykazały niezgodność z prawem o mediach publicznych, ochronie konkurencji i prawem o zamówieniach publicznych. Zdaniem telewizyjnych ekspertów umowa jest niekorzystna dla TVP. Poza tym jej podpisanie może wykluczyć realizację planowanego z Polskim Radiem i Polkomtelem projektu telewizji cyfrowej.