Monumenty w naszym kraju przestały już upamiętniać jedynie ważne wydarzenia i sławne postacie historyczne.
Wiele miejscowości zapragnęło mieć pomniki, które staną się atrakcją turystyczną, nowym symbolem regionu, czy po prostu narzędziem promocji. Najpierw pojawiła się moda na sadzanie pomników słynnych krajanów na ławeczkach. Ale szybko zaczęły się rodzić także bardziej kuriozalne pomysły.
W ubiegłą niedzielę w Strękowej Górze na Podlasiu odsłonięto pomnik Śledzia. Półtorametrowa drewniana rzeźba ustawiona na kamiennym cokole ma promować... lokalną gwarę. – Białostocczyzna słynie ze „śpiewnej mowy” polegającej na zmiękczaniu głosek, zwanej śledzikowaniem. Ta gwara powoli zanika, a niektórzy się nawet jej wstydzą. Postawiliśmy pomnik, bo chcemy ją nie tylko upamiętnić, ale z naszego śledzia uczynić znak rozpoznawczy – tłumaczy Agnieszka Maszkowska z Organizacji Turystycznej „Brama na bagna”.
Pomnik Śledzia w Strękowej Górze ma promować lokalną gwarę zwaną śledzikowaniem
Pod koniec lipca w Suściu na Zamojszczyźnie ma być gotowy pomnik bohaterów filmu Sylwestra Chęcińskiego „Sami swoi”: Kargula i Pawlaka. Władze rodzinnego miasta reżysera chcą w ten sposób uhonorować artystyczne zasługi Chęcińskiego i wykorzystać je do promocji gminy. Drewniane, okołodwumetrowe postacie będą oddzielone płotem i staną naprzeciwko urzędu gminy w Suściu. – Perypetie Kargula i Pawlaka zna chyba każdy, więc grzechem byłoby, gdybyśmy nie wykorzystali popularnej twórczości naszego krajana do promocji gminy – uważa wójt Franciszek Kawa, który wpadł na pomysł pomnika.