Według nieoficjalnych informacji, do których dotarła „Rz”, prezes PiS Jarosław Kaczyński rozważa wystawienie do Parlamentu Europejskiego – oprócz Zbigniewa Ziobry – Jacka Kurskiego i Arkadiusza Mularczyka.

– Nastąpiła pewna zmiana w podejściu prezesa do sprawy startu posłów. Platforma stawia na znane nazwiska, również obecnych posłów, nie ma powodu, dla którego PiS miałby z takiej formy pozyskania wyborców rezygnować – mówi „Rz” nasz informator, członek władz Prawa i Sprawiedliwości.

Jeszcze na początku lutego prezes Kaczyński stanowczo się sprzeciwiał kandydowaniu do Brukseli posłów i senatorów obecnej kadencji. Były premier zapowiadał, że wyjątek zrobi jedynie dla Ziobry, któremu wcześniej obiecano start w wyborach. Tymczasem na mandat deputowanego PE mieli ochotę m.in. Paweł Kowal, Elżbieta Jakubiak, Arkadiusz Mularczyk i Jacek Kurski. – Ciągle czekam na ostateczną decyzję prezesa – powiedział „Rz” Jacek Kurski.

Jak dowiedziała się „Rz”, strategia PO zastępowania kandydatów słabiej rozpoznawalnych przez wyborców aktualnymi posłami (np. w Wielkopolsce marszałka wielkopolskiego Marka Woźniaka posłem Dariuszem Lipińskim) sprawiła, że również władze PiS zaczęły poważnie analizować możliwość zmiany taktyki wyborczej. – Mowa jest przynajmniej o dwóch osobach: Mularczyku i Kurskim, ale niewykluczone, że większa grupa posłów dostanie możliwość kandydowania – mówi nasz informator.

– Jeśli taka decyzja zapadnie, prezes Kaczyński sam o niej poinformuje – ucina poseł Jarosław Zieliński, sekretarz generalny PiS.