To efekt ostatnich wydarzeń w Agencji Informacji. W piątek dyrektor AI Janusz Sejmej poprosił Hannę Lis, by przeprowadziła rozmowę z Declanem Ganleyem, szefem irlandzkiego stowarzyszenia Libertas. Tworzeniem oddziału tego ugrupowania w Polsce zajęli się politycy LPR – partii, z którą związany jest p.o. prezesa TVP Piotr Farfał.
Lis odmówiła. Rozmowę przeprowadził Piotr Kraśko, wierząc, że w poniedziałek nie będzie już na tyle aktualna, by stać się tematem dnia.
Rozmowę wczoraj jednak pokazano. Kraśko, który uczestniczył jeszcze w porannym kolegium „Wiadomości”, od południa oficjalnie przebywa na zwolnieniu lekarskim. Jego koledzy z redakcji twierdzą, że w ten sposób zaprotestował przeciw „ręcznemu sterowaniu” w redakcji i wyemitowaniu rozmowy z szefem Libertas. W poniedziałkowych „Wiadomościach” żaden z materiałów nie dotyczył ani Ganleya, ani partii Libertas Polska.
A „Temat dnia” z założenia ma być bezpośrednio powiązany z jednym z głównych tematów programu informacyjnego.
– Nie chcemy pracować przy programie, dopóki nie mamy wpływu na jego kształt. Jesteśmy naciskani przez kierownictwo AI – mówi „Rz” jedna z osób, która deklaruje, że dziś zrezygnuje z pracy przy „Temacie dnia”.