Krzyworzeka nie wpisał do oświadczenia majątkowego, że w 2006 r. pracował przez rok dla spółki Creation, która miała - według ustaleń prokuratury - m.in. prać brudne pieniądze wypływające z innej krakowskiej spółki Kraków BiznesPark i i fałszować dokumenty. "Rz" ujawniła ten fakt we wtorek.
Krzyworzeka zarobił tam ok. 19 tys. zł. Ale nie uwzględnił tego w oświadczeniu majątkowym za 2006 r. i nie zapłacił w terminie podatku od tej sumy. – Zapomniałem, zwykła ludzka ułomność – tłumaczył się wtedy „Rz” Krzyworzeka. Wyjaśnił, że nie dostał w 2006 r. PIT-11 z Creation. – Ale w tym roku złożyłem korektę oświadczenia, zapłaciłem podatek i należne odsetki.
Starosta był przesłuchiwany przez prokuraturę we wtorek, ale jako świadek. Według naszych informacji policja wczoraj wręczyła mu wezwanie do prokuratury w charakterze podejrzanego. Grozi za to wyrok do 3 lat więzienia.
Józek Krzyworzeka nie odbiera telefonów. Andrzej Czerwiński, szef małopolskiej PO potwierdził nam jednak, że Krzyworzeka takie wezwanie dostał. - Poinformował mnie dzisiaj o tym w rozmowie telefonicznej - stwierdza Czerwiński. Bogusława Marcinkowska, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Krakowie odmawia komentarza w tej sprawie.
Dwa tygodnie temu "Rz" opisała o niepokojących kontaktach czołowych polityków krakowskiej PO z Adamem Ś., szefem Kraków BiznesPark. Paweł Sularz, radny i szef Platformy w Krakowie wczoraj stracił przez to członkostwo w Platformie, Krzyworzeka - według naszych informacji - będzie następny. W poniedziałek obaj musieli się tłumaczyć ze związków z Creation na posiedzeniu regionalnego zarządu Platformy. Wyjaśnienia Sularza nie satysfakcjonowały kolegów z PO.