Publicysta w ostrych słowach skrytykował pomysł prezydent Hanny Gronkiewicz-Waltz, aby stworzyć "kartę warszawiaka", tj. kartę przywilejów (m.in. zniżek w komunikacji miejskiej) dla zameldowanych w stolicy.

Czy chcemy dzielić Polskę na księstewka? Warszawskie, krakowskie, kaliskie księstewko może być, albo słupskie. Z obywatelstwem lokalnym, z upośledzeniem tych, którzy go nie posiadają. To powrót do średniowiecza - skomentował pomysł Żakowski. - Warszawa odnosi ogromne korzyści z tego, że jest stolicą kraju. I żadnej licencji za stołeczność ojczyźnie nie płaci. - dodał.

Publicysta "Polityki" że wprowadzenie karty warszawiaka doprowadzi do głębszych podziałów w kraju.

- Mamy do czynienia z ryzykownym eksperymentem, który rząd powinien zatrzymać, zabraniając gminom różnicowania obywateli. Płacimy podatki w Polsce. PIT jest marginesem systemu podatkowego. Dzielenie Polaków na tutejszych i nietutejszych będzie prowadziło do wzrostu napięć i dalszego spadku zaufania społecznego - argumentował Żakowski.