- Dziś wysłaliśmy akt oskarżenia do sądu w tej sprawie – przyznaje „Rzeczpospolitej" Paweł Wierzchołowski, szef prokuratury na warszawskim Mokotowie.
Zarzut pod jakim stanie przed sądem Dariusz K. były mąż Edyty Górniak, to spowodowanie wypadku pod wpływem narkotyków. Jak ustalili śledczy przed zdarzeniem muzyk brał kokainę.
Teraz okazało się, że także leki psychotropowe: klonozepam i singopam. Narkotyki miał zażyć ok. dwóch godzin przed wypadkiem.
Do tragedii doszło 13 lipca na warszawskim Ursynowie. Mężczyzna kierując BMW uderzył w kobietę na pasach, która przechodziła przez jezdnię przy zielonym świetle. Piesza zginęła na miejscu. Okazało się, że podczas wypadku Dariusz K. przekroczył prędkość o ponad 30 kilometrów na godzinę. Po wypadku nie zainteresował się ofiarą. Dopiero później wykazał skruchę.
Podczas przesłuchania w prokuraturze muzyk nie przyznał się do zarzutów. Twierdził, że nie pamięta zdarzenia. Nie składał wyjaśnień, nie odpowiadał na pytania śledczych. To samo powtórzył w sądzie. Prokuraturze nie udało się ustalić skąd miał narkotyki.