Mecz na którym doszło do tamtych wydarzeń został rozegrany na stadionie krakowskiej Wisły w kwietniu 2012 roku, rok po zasztyletowaniu Tomasza C. ps. "Człowiek", jednego z szalikowców Cracovii. Wiślacy wygrali wtedy 1:0 z Cracovią.
Oprócz słabej gry mecz miał też swoje ciemne oblicze za sprawą pseudokibiców. W 39. min ze względu na zamieszki na trybunach na obiekt musiała wejść policja, ale meczu nie przerwano. Druga połowa rozpoczęła się z kilkuminutowym opóźnieniem gdyż wiślacy rzucali w Wojciecha Kaczmarka racami. Nie został on na szczęście żadną z nich trafiony.
W czasie spotkania monitoring zarejestrował, że tzw. gniazdowy, czyli osoba prowadząca doping na trybunie północnej w sektorach C1-C5, w "młynie", zachęcał kibiców do wulgarnych piosenek.
Potem gniazdowy przekazał mikrofon kibicom, którzy nie przebierali w słowach. - Jesteśmy głodni kolejnej zbrodni ! - śpiewali kibice. Czy : „J...ć "Człowieka" co do śmieciarki ucieka.(Była to aluzja do zabójstwa "Człowieka", który uciekając przed napastnikami próbował schronić się w śmieciarce -red).
Już wcześniej za wulgarne przyśpiewki podczas derby inny kibiców Wisły Andrzej L. został skazany na karę ograniczenia wolności i dwuletni zakaz stadionowy.