W  Boeingu 737-800NG linii lotniczej Travel Service znajdowali się turyści, którzy lecieli na grecką wyspę Korfu. Żadnemu z pasażerów nic się nie stało.

- Nikomu nic się nie stało. Rzeczywiście na płycie pojawia się straż pożarna, ale takie są procedury. Strażacy musieli sprawdzić, czy nie ma żadnego zagrożenia - powiedział TVN24 rzecznik lotniska Cezary Orzech.

Na pasie startowym lotniska pojawiło się 5 wozów ratowniczo-gaśniczych lotniskowej straży pożarnej.

Na kilkadziesiąt minut wstrzymano pracę lotniska. Po wymianie opony maszyna miała wystartować o godz. 12.40.

Ostatecznie pasażerowie odlecieli do Grecji innym samolotem, który wystartował po godz. 13.