Reklama

Na szczycie Rysów porzucono psa

W piątek rano na szczycie Rysów porzucono psa. Przerażone zwierzę, dzięki pomocy turystów, zostało sprowadzone do schroniska

Publikacja: 08.06.2015 16:43

Na szczycie Rysów porzucono psa

Foto: Fotorzepa/Marian Zubrzycki

Z relacji świadków wynika, że pies został wniesiony na szczyt Rysów przez grupę turystów. Przerażone zwierzę nie było w stanie samo zejść po stromym zboczu.

O sprawie poinformowany został TOPR. Oczekiwano, że ratownicy przekażą uprząż, która ułatwi transport zwierzęcia. - Usłyszeliśmy, że oni się nie zajmują psami. Jak drugi raz dzwoniliśmy z tego samego numeru, to nas zrzucali - powiedział w rozmowie z "Gazetą Wyborczą" pan Krystian.

Bezskuteczna również była próba uzyskania pomocy od Straży Ochrony Parku. Turyści zdecydowali, że sami sprowadzą psa do schroniska przy Morskim Oku. Początkowo pies został wsadzony do plecaka, jednak był bardzo niespokojny i wyskakiwał. Ostatecznie, z wykorzystaniem posiadanego osprzętu, zwierzę zostało zniesione na rękach.

Powrót do schroniska trwał około 10 godzin. Przez wiekszość drogi pies był bardzo nieufny, dopiero na końcowym odcinku zdecydował się iść sam.

Turyści dotarli do Morskiego Oka około godziny 22. Wtedy napotkali kolejny problem. Władze schroniska nie pozwoliły, by w budynku nocował pies. Ostatecznie, po prosteście jednego z ratowników-amatorów, zwierzę zostało wpuszczone.

Reklama
Reklama

Rysia, bo takie imię otrzymał pies, przebywa obecnie pod opieką jednego z turystów, który udzielił jej pomocy. Pan Marcin liczy, że po zwierzę zgłosi się właściciel.

Fundacji Viva! Międzynarodowy Ruch na rzecz Zwierząt postanowiła zgłosić sprawę do prokuratury. - Apelujemy do wszystkich, którzy rozpoznają psa lub mogą pomóc w odnalezieniu sprawców tego porzucenia, o kontakt z Fundacją Viva! mailowo: mok@viva.org.pl. Podczas długiego weekendu w Tatrach było wielu turystów - może ktoś sfotografował osoby idące w góry z psem? My ze swej strony skierujemy do prokuratury zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa - powiedziała "Gazecie Wyborczej" Anna Plaszczyk.

Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Kraj
Co drugi sprzedawca sprzedałby alkohol nieletnim. Ratusz nie ma pieniędzy na kontrole
Kraj
Zuzanna Dąbrowska: Hołowni pożegnanie z fotelem
warszawa
Utrudnienia na stołecznej linii średnicowej. Wspólne honorowanie biletów KM i ZTM
Kraj
Polska będzie miała nowy rodzaj wojsk. Władysław Kosiniak-Kamysz: Na ich czele stanie płk lek. Mariusz Kiszka
Reklama
Reklama