„Rzeczpospolita" ze swej czołówki objaśnia co oznacza rewolucja według nowej gwiazdy na firmamencie politycznym - Pawła Kukiza („Rewolucja według Kukiza"), który przymierzany jest już do funkcji wicepremiera w koalicyjnym rządzie z PiS. W rozmowie z naszą gazetą („Jestem od idei. Zmienię system") muzyk kreśli swą wizję Polski i przekonuje, że nie zamierza być ani premierem ani ministrem, no chyba że będzie to konieczne do zmiany ustawy zasadniczej. Kukiz wejście do strefy euro przez nasz kraj nazywa bzdurą, mówi też m.in. o potrzebie repolonizacji polskich mediów, o tym że nie chce podatków i że podwyższenie wieku emerytalnego to skandal. Wywiad ciekawy, bo i rozmówca ciekawy i z wyrazistymi poglądami.
Również z pierwszej strony „Rzeczpospolitej" można się dowiedzieć, że samorządy wzięły się za hazard („Ryzykowny romans gmin z parabankami"). Tak eksperci oceniają fakt, że część samorządów zapożycza się na bardzo wysoki procent w parabankach. Zadłużenie samorządów rośnie m.in na skutek działalności rządu, które zleca im coraz więcej zadań, ale nie zabezpiecza wystarczających na ich realizację środków. Jednak pożyczanie przez gminy w parabankach to już za wiele i rząd powinien temu przeciwdziałać, bo to droga wprost na manowce.
„Gazeta wyborcza" swą czołówce poświęca kwestii imigrantów („Polska wpuści imigrantów"). Nasz kraj do 2017 r. ma przyjąć ponad 2 tys. uchodźców. Będą to głównie Syryjczycy i Erytrejczycy. Za każdego przyjętego uchodźcę Unia Europejska ma zapłacić 6 tys. euro.
Na kolumnach sportowych „Rzeczpospolitej" tekst „Zrobiła ile mogła". To o naszej najlepszej tenisistce - Agnieszce Radwańskiej. Isia przegrała niestety w półfinale Wimbledonu ze wschodzącą gwiazdą hiszpańskiego tenisa Garbine Muguruzą. Szkoda, ale trzeba przyznać, że Muguruza ma papiery na tytuł w Wielkim Szlemie, choć chyba jeszcze nie teraz, bo w finale naprzeciw niej stanie nikt inny jak wielka dominatorka cyklu WTA i Wielkiego Szlema w szczególności, najlepsza obecnie, a może i w historii dyscypliny tenisistka jaką jest młodsza z sióstr Williams. Finał zapowiada się na wojnę serwisów. Serwis Sereny jest atomowy, o czym w drugim półfinale przekonała się po raz kolejny Maria Szarapowa, ale i młoda Hiszpanka, a właściwie pół Hiszpanka, pół Wenezuelka, nie ma się czego wstydzić. Może być ciekawie zważywszy, że Muguruza pokonała już Williams podczas ubiegłorocznego French Open. Czas na rewanż albo pierwszy tytuł wielkoszlemowy młodziutkiej Hiszpanki...
O Radwańskiej i Muguruzie pisze też „Gazeta wyborcza" w tekście („Hiszpańska Serena za mocna") nazywając tę ostatnią hiszpańską Sereną. Mimo porażki są pochwały dla naszej zawodniczki. Jest też rozmowa z Wojciechem Fibakiem ("Fibak: Radwańska niemal bezbłędna"), który chwali Radwańską nazywając ją jedną z ostatnich czarodziejek tenisa.