„Rzeczpospolita" ze swej czołówki objaśnia na czym miałaby polegać reforma podatku dochodowego od osób fizycznych a'la Platforma Obywatelska („Jak PO reformuje PIT"). Jak wskazują autorzy tekstu, jeśli pomysły PO weszłyby w życie straciłyby bogate, niezwiązane rodziną osoby (single), za to zyskałyby rodziny mniej zamożne. To jednak ogólniki, a diabeł jak zawsze tkwi w szczegółach, a te są wciąż dość niekonkretne, choć jak można przeczytać znane są już kolejne z propozycji PO.
O potencjalnej reformie podatkowej można też więcej przeczytać na stronach ekonomicznych „Rzeczpospolitej", gdzie zanalizowaliśmy zarówno pomysły głównej partii rządzącej, jak i największej partii opozycyjnej, ale także formacji takich jak Nowoczesna i koalicja Zjednoczonej Lewicy, nie zapominając też o współrządzącym PSL.
Swą czołówkę propozycjom podatkowym PO poświęcił też „Dziennika Gazeta Prawna". Podobnie jak w „Rzeczpospolitej" autorzy dochodzą do wniosku, że najmniej na nowych rozwiązaniach zyskaliby single. A propos tych ostatnich, abstrahując od podatków, warto przeczytać tekst w „Gazecie Wyborczej" pt. „W Japonii powiększa się samotne plemię" o nowych zwyczajach singli w Japonii. Są już nawet dla nich śluby (oczywiście bez partnera) i kawiarnie, w których się nie mówi...
Sprawą przebudowy systemu podatkowego zajęła się też „Gazeta wyborcza" w tekście „Wyborczy mętlik z płacami". Jej dziennikarze też piszą, że na razie więcej jest haseł, a mniej konkretów i właściwie nie wiadomo kto zyskałby, a kto stracił na proponowanych zmianach.
Również z frontu „Rzeczpospolitej" („Berlin opuszcza szlaban") dowiemy się, że Niemcy wprowadziły kontrole na granicach z Austrią i Czechami. Ma to być forma presji m.in. na nasz kraj, który sprzeciwia się obowiązkowym kwotom przyjmowania uchodźców. Polska zadeklarowała, że przyjmie ewentualnie więcej uciekających z Syrii, Iraku i Erytrei, ale na ich obowiązkowy rozdział się nie zgadza.