Śpiewak wypowiedział się na temat wydarzeń z polityki warszawskiej w mijającym roku. - Najważniejszym wydarzeniem politycznym dla tego roku były prace Komisji Weryfikacyjnej. Okazało się faktem, że w stołecznym ratuszu panowała kultura korupcji. Pani prezydent mówiła, że w ratuszu działała grupa przestępcza - to świadczy o jej kompromitacji. Przecież ona sprawowała nadzór nad jego pracą, ta sytuacja jest nieprawdopodobna – ocenił.
- Komunikat PO jest taki, że pani Gronkiewicz-Waltz nie startuje na następną kadencję, więc "odczepcie się od nas". To jest mało przekonujące, nie wyciągnięto odpowiedzialności za te działania. Ta cała afera jest związana nie tylko z nią, ale z radnymi i innymi osobami. W tej aferze musiały brać udział najważniejsze osoby polityczne z Platformy, wiceprezydenci i inni. Jeżeli te osoby nie zostaną postawione pod sąd, to nie dowiemy się co tak naprawdę działo się w Warszawie. Moim zdaniem, mamy do czynienia z gigantyczną korupcją w samorządach, układem deweloperskim, który rządzi w polskich miastach, nie tylko w Warszawie. Ciekawy jest również fakt, co wiedziały służby, ABW i CBA, a także co wiedział Donald Tusk o tej aferze – zastanawiał się Śpiewak.
Prowadzący Michał Kolanko pytał radnego o najważniejsze wydarzenie polityczne z 2017 roku. - Przyglądam się reformie sądownictwa i połączonej z nią dynamice społecznej. W sześć miesięcy opadły emocje związane z tą sprawą. Opozycja zrobiła wszystko, żeby skompromitować te manifestacje. KOD wydawał się być potężnym ruchem społecznym, potem pojawiły się sprawy faktur Kijowskiego, a teraz doszło do upadku ruchu. Dla mnie to jest fascynujące. Ci wszyscy ludzie z opozycji zachowują się jak agenci Kaczyńskiego, choć oczywiście nie wierzę w takie teorie spiskowe, że są podstawieni przez szefa partii PiS. PO nie potrafi wyprowadzić na ulicę nawet swoich członków, a co dopiero mówić o zaangażowaniu społeczeństwa. Ludziom się już nie chce wychodzić i protestować. Moim zdaniem, póki PO będzie największym graczem opozycji, to nic się nie zmieni, społeczeństwo nie wierzy tej części opozycji – zaznaczył.
- Moim zdaniem po wyborach samorządowych, PO straci władzę w ośmiu województwach, a to spowoduje upadek partii. Rafał Trzaskowski nie ma dużego poparcia w stolicy i jest do pokonania w wyborach na prezydenta w Warszawie. Pojawia się pytanie, co wobec takiego kandydata zrobi PiS, czy postawią na Jakiego czy może na spokojniejszego Karczewskiego – zastanawiał się.
Pytany czy weźmie udział w wyborach prezydenckich w Warszawie, powiedział że jeszcze nie podjął decyzji. - Nie będę decydował się na start w wyborach na prezydenta w Warszawie dopóki nie poznam decyzji partii rządzącej w kwestii kandydatów na to stanowisko – oznajmił Jan Śpiewak.