Ludzie wyspecjalizowani w negowaniu lądowania na Księżycu dają temu wyraz w bardzo aktywny nieraz sposób. 9 września 2002 roku do hotelu Beverly Hills w Kalifornii pod pretekstem udzielenia wywiadu telewizji japońskiej został ściągnięty Edwin „Buzz" Aldrin, który jako drugi postawił nogę na powierzchni Księżyca. Niejaki Bart Wilfried Sibrel, zwolennik teorii, że wyprawa Apollo 11 i pierwsza w historii ludzkości wizyta człowieka na Księżycu to jedno wielkie oszustwo, chciał wymusić na Aldrinie złożenie przysięgi na Biblię, że lądowanie na Księżycu rzeczywiście się odbyło. Buzz usiłował ominąć natręta, ale gdy ten zablokował mu drogę i nazwał astronautę tchórzem, kłamcą i złodziejem, 72-letni Aldrin wymierzył napastnikowi cios w szczękę. Wykorzystując zapis z monitoringu hotelowego, Sibrel usiłował wnieść oskarżenie przeciwko Aldrinowi, jednak policja i sąd uznały, że astronauta został ewidentnie zaczepiony i sprowokowany.
Sibrel, z zawodu taksówkarz z Nashville, zajmował się też produkcją filmów dokumentalnych dowodzących, że lądowania w ramach programu Apollo pomiędzy 1969 a 1972 rokiem to fałszerstwa. Jego najbardziej znanym dziełem jest dostępny na YouTubie film „A Funny Thing Happened on the Way to the Moon" („Dziwna rzecz wydarzyła się w drodze na Księżyc").
Jak przebiegło fałszowanie lotu Apollo 11? Według Keysinga astronauci wyjechali na szczyt Saturna V, aby stacje telewizyjne i publiczność mogli to zobaczyć, jednak rakieta nie była nawet wyposażona w silniki zdolne do podróży na Księżyc. Następnie superszybka winda zwiozła astronautów do kopii statku, a telewizyjną transmisję w tym momencie przerwano. Saturn V został wystrzelony na orbitę okołoziemską, a krótko potem rozbity w okolicach bieguna. Samo lądowanie upozorowano w studiu filmowym w stanie Nevada z przygotowaną sztuczną powierzchnią Księżyca. Inna wersja utrzymuje, że astronauci pozostawali nieświadomi spisku i naprawdę sądzili, że byli na Księżycu. Z trójki bohaterów narodowych zrobiono przygłupów i nikczemników. Plotki o fałszerstwie NASA zainspirowały Petera Hyamsa, który wcześniej zajmował się transmisjami misji księżycowych dla telewizji CBS, do nakręcenia filmu fabularnego „Koziorożec 1" z 1978 roku. Opowiada on o zbudowaniu studia filmowego w celu zatajenia nieudanej misji na Marsa. Pod względem artystycznym film był bardzo udany i niewątpliwie działał na wyobraźnię. 82-letni Armstrong w wywiadzie udzielonym agencji CPA Australia, został zapytany o sfingowanie lądowania na Księżycu. Dowódca Apollo 11 roześmiał się tylko i stwierdził, że gdyby tak było naprawdę, to zapewne któryś z 800 tys. pracowników NASA zatrudnionych przy tej misji już dawno by o tym opowiedział. „Ludzie zawsze kochali teorie spiskowe, ponieważ są bardzo ciekawe. Ja jednak nigdy się nimi nie przejmowałem, ponieważ wiem, że ktoś, kto w przyszłości poleci na Księżyc, znajdzie mój aparat, który tam zostawiłem".
Obcy już tam są
W mechanizm dezinformacji zostało wprzęgnięte nawet UFO. Choć kosmonauci sowieccy i amerykańscy podobno widywali UFO od początku załogowych lotów w kosmos, uwagę przyciągnęła relacja o obiekcie, który przez pewien czas leciał obok Apollo 11. NASA ustaliła, że był to jeden z członów rakiety, kosmiczny złom, który przy odpowiednim oświetleniu mógł wyglądać dziwacznie. Wodą na młyn zwolenników teorii spiskowych była wypowiedź Neila Armstronga, że w chwili lądowania na powierzchni Księżyca załoga lądownika Eagle nie była jedynymi obecnymi tam inteligentnymi istotami. „Ich statki znacznie przewyższały nasz pod względem szybkości i technologii" – miał powiedzieć Armstrong.
Dlaczego pomimo obecności Obcych na Księżycu i wokół Księżyca NASA kontynuowała program Apollo? Według literatury ufologicznej Armstrong przekazał bazie w Houston informacje o dwóch podłużnych obiektach, które przypuszczalnie obserwowały astronautów po wylądowaniu. Podobno Aldrin sfilmował widziane przez Armstronga UFO, a NASA dobrze wie o zlokalizowanej na Księżycu bazie Obcych i to z tego powodu USA nie wracają na Srebrny Glob. W internecie znaleźć można wieści, że program Apollo nie zakończył się na numerze 17, ale że poleciał jeszcze Apollo 18, a nawet, że trzymane w tajemnicy loty księżycowe trwają do dziś. Na Księżycu znajdują się nie tylko pojazdy i artefakty Obcych, ale bazy i całe miasta. Natknąłem się nawet na mrożącą krew w żyłach wiadomość, że obecnie na Srebrnym Globie żyje 250 mln ludzi.