Niektóre mrożonki można przechowywać wiele tygodni bez utraty ich jakości. Jednak zakupom tych wyrobów towarzyszy pewne ryzyko – jeśli były źle przechowywane, mogły ulec częściowemu lub całkowitemu rozmrożeniu, a wtedy stają się groźne dla naszego zdrowia.
W drugim kwartale 2013 r. inspektorzy Inspekcji Handlowej przebadali 1022 partii mrożonych ryb. Ponad 20 proc. z nich nie posiadało właściwego oznakowania - brakowało m.in. informacji o ilości glazury (lodu), prawidłowej nazwy gatunku ryby, oznaczenia partii i daty minimalnej trwałości. Na 321 partii zbadanych w laboratorium, 120 nie spełniło norm jakościowych. Najczęściej kwestionowano zaniżoną masę ryb mrożonych, zawyżoną zawartość glazury (np. przy deklaracji producenta 25 proc. stwierdzono 38 proc.), niedokładne oprawienie ryb oraz zlepienie filetów wskazujące na wcześniejsze rozmrożenie.
Inspektorzy przebadali także mrożone pierogi, pyzy, uszka, naleśniki, dania gotowe. Spośród 514 zbadanych partii, niewłaściwe oznakowanie posiadało 69 czyli ok. 13 proc. Najczęściej na opakowaniu brakowało daty minimalnej trwałości, dopuszczalnego okresu przechowywania w zamrażarce, informacji o ilościowej zawartości składnika występującego w nazwie produktu (np. mięsa w pierogach z mięsem) i danych o obecności składników alergennych. Niepokoi również fakt sprzedaży towarów po upływie daty ich przydatności do spożycia – w pięciu sklepach wycofano z obrotu 6 partii mrożonek, z których jedna była przeterminowana aż o kilkaset dni.
Pod kątem jakości przebadano 163 z 514 partii mrożonek. Blisko 12 proc. z nich nie spełniło wymagań głównie pod kątem: zaniżonej zawartości nadzienia czy deklarowanego składnika (np. grzybów w uszkach, mięsa w fasolce po bretońsku), niewłaściwej konsystencji czy mało wyrazistego smaku. Wiele produktów mrożonych sprzedawanych jest również „luzem". Są one zazwyczaj tańsze od pakowanych odpowiedników, ale niestety za niższą ceną idzie także gorsza ich jakość – poprzez dostęp tlenu i światła, produkty te pozbawione są sporej ilości składników odżywczych.
Pamiętajmy: