Reklama

Zwiastun filmu "AmbaSSada" z utworem "Sen o Warszawie" nie narusza dobrych obyczajów

Reklama kinowa filmu "AmbaSSada", ukazująca SSmanów i Hitlera śpiewających piosenkę "Sen o Warszawie" Czesława Niemena, nie odnosi się do konkretnych wydarzeń historycznych oraz nie narusza dobrych obyczajów.

Publikacja: 04.05.2014 13:07

Zwiastun filmu "AmbaSSada" z utworem "Sen o Warszawie" jest zgodny z Kodeksem Etyki Reklamy

Zwiastun filmu "AmbaSSada" z utworem "Sen o Warszawie" jest zgodny z Kodeksem Etyki Reklamy

Foto: www.sxc.hu

To sedno uchwały Komisji Etyki Reklamy, rozpatrującej skargę konsumenta wniesioną przeciwko Next Film Sp. z o.o., która dotyczyła reklamy kinowej filmu "AmbaSSada", dostępnej również na youtube i na innych portalach, a przedstawiającej  utwór "Sen o Warszawie", wykonywany przez Roberta Więckiewicza, Adama Darskiego, Magdalenę Grąziowską i Bartosza Porczyka (sygn. akt K/127/13).

Skarżący zwrócił się do Rady Reklamy o zakazanie emisji reklamy, ze względu na głęboką pogardę, jaką jej twórcy wykazali się wobec powstańców warszawskich.

- Zwiastun, który przedstawia grające, śpiewające i śmiejące się osoby przebrane za SSmanów i Hitlera, jest uwłaczający dla każdego, kto stracił bliskich w powstaniu. Wykorzystanie piosenki "Sen o Warszawie" Czesława Niemena, dodatkowo uwidacznia podejście producentów do tematu tragedii warszawskich rodzin. Nie wyobrażam sobie, aby ktoś zrobił taką reklamę "o gazowaniu Żydów", czy też "widziałem orła cień w WTC" - czytamy w skardze wniesionej przez konsumenta.

Arbiter-referent wniósł o uznanie reklamy za sprzeczną z dobrymi obyczajami w myśl art. 2 ust. 1 Kodeksu Etyki Reklamy oraz zarzucił, że nie była ona prowadzona w poczuciu odpowiedzialności społecznej oraz zgodnie z zasadami uczciwej konkurencji.

Satyra, odczucia i praktyka

Spółka Next Film w pisemnej odpowiedź na skargę podkreśliła, że utwór "Sen o Warszawie", wykonany przez aktorów występujących w filmie, jest w tym przypadku częścią filmu. Wykonanie utworu odbywa się w trakcie filmu, jako jedna ze scen i nie jest dodany jako oddzielny element reklamowy, lecz część fabuły. W szczególności utwór nie jest wynikiem jakiejkolwiek ingerencji spółki. W związku z powyższym nie można uznać za reklamę fragmentu filmu, który jako całość jest dziełem autorstwa jego reżysera i scenarzysty, i w stosunku, do którego zarówno spółka jak i inny podmiot nie dokonał żadnych zmian i ingerencji.

Reklama
Reklama

- Praktyka polegająca na tworzeniu dzieł - utworów muzycznych, tematycznie związanych z innym dziełem - filmem, lub stanowiących jego integralną część jest normalną praktyką twórczą i rynkową - podkreśliła spółka.

Ponadto - jak zaznaczył Next Film - wyłącznym właścicielem praw do utworu Czesława Niemena jest Małgorzata Niemen, która udzieliła wszelkich zgód na jego wykonanie i upublicznienie.  Powyższy cover stworzył autor filmu, i użył go w filmie, tym samym stworzył on nowe dzieło i z jego użyciem integralną scenę w filmie.

Spółka podkreśliła, iż utwór nie zawiera żadnego odniesienia do powstania warszawskiego. Indywidualne odczucia i skojarzenia, nie są wystarczające do stwierdzenia, że doszło do naruszenia, czyli zachowania niezgodnego z określonymi normami prawnymi lub obyczajowymi.

- Wbrew treści skargi nie są wykonawcami piosenki, postacie stworzone przez Adama Nergala i Roberta Więckiewicza (Adolfa Hitlera i Joachima von Ribbentropa), Postacie te stanowią tło dla wykonawców utworu Magdaleny Grąziowskiej i Bartosza Porczyka, czyli pozytywnych, polskich bohaterów - zaznaczyła spółka. - Nie jest zadaniem jak i uprawnieniem dystrybutora tłumaczenie idei i intencji artysty, twórcy dzieła, w tym przypadku Juliusza Machulskego.

Zdaniem Next Film nie może zostać pominięty zamierzony kontekst utworu. Zarówno w samym utworze jak i filmie, postacie niemieckie są przedstawione satyrycznie. Użycie postaci przywódców III Rzeszy jako tła dla polskich (pozytywnych) bohaterów utworu oraz filmu, którzy wykorzystując tą nieudolność przeciwników doprowadzili do przegranej Niemiec, posiada ewidentny i dostrzegalny walor satyryczny, skierowany właśnie przeciwko postaciom niemieckim. Utwór stanowi niejako klamrę, podkreślającą zwycięstwo polskich bohaterów utworu.

- Temat II wojny światowej zarówno w kinematografii polskiej jak i światowej, jest od dawna tematem filmów o charakterze parodii i komedii, które zawsze wywoływały  początkowo kontrowersje. Wystarczy wskazać następujące tytuły: „Dyktator" (Charlie Chaplina), „Gdzie jest generał", „Jak rozpętałem II wojnę światową", „Wielka ucieczka" z udziałem Luisa de Fune, „Bękarty wojny" Quentina Tarantino, "Być albo nie być" oraz inne utwory Mella Brooksa w hitlerowskich wcieleniach komediowych, czy wysoce prześmiewczy nie tylko dla Niemców lecz i Anglików oraz Francuzów serial „Allo, allo" - argumentowała spółka.

Reklama
Reklama

Groteska a obraza

Zespół Orzekający Komisji Etyki Reklamy, działającej przy Związku Stowarzyszeń Rady Reklamy nie dopatrzył się w przedmiotowym przekazie naruszenia dobrych obyczajów w myśl art. 2 ust. 1 KER (uchwała nr ZO 24/14 z dnia 11 marca 2014 r.).

- Skarżony przekaz spełnia wymogi zawarte w definicji reklamy - uznał.

Zdaniem składu orzekającego przedmiotowa reklama w żadnym miejscu nie odnosi się do konkretnych wydarzeń historycznych, ukazując negatywne postaci historyczne w sposób groteskowy i prześmiewczy.

Samorząd i administracja
Znamy wyniki egzaminu na urzędnika mianowanego. „Przełamaliśmy barierę niemożności"
Prawo w Polsce
Czy można zagrodzić jezioro? Wody Polskie wyjaśniają
Prawo dla Ciebie
Zamieszanie z hybrydowym manicure. Klienci zestresowani. Eksperci wyjaśniają
Za granicą
Ryanair nie poleci do Hiszpanii? Szykuje się strajk pracowników. Jest stanowisko przewoźnika
Prawo drogowe
Będzie podwyżka opłat za badania techniczne aut. Wiceminister podał kwotę
Reklama
Reklama