Im bliżej inauguracji Donalda Trumpa, tym mocniej naciera rosyjska armia na wschodnim froncie wojny z Ukrainą. Z doniesień ukraińskiego sztabu generalnego wynikało w niedzielę, że najostrzejsze walki obecnie trwają w okolicy oddalonych od siebie o 40 km miejscowości Pokrowsk i Kurachowe w obwodzie donieckim. Okupując te miejscowości, Rosjanie na tym odcinku frontu znaleźliby się prawie na granicy z obwodem dniepropietrowskim.
Natarcie armii Putina trwa też w wielu innych miejscach Donbasu, ale atakują też w obwodzie charkowskim. Ukraińska armia informuje również o „brutalnych walkach” w rosyjskim obwodzie kurskim, gdzie Ukraińcy dotychczas stracili już połowę zajętego podczas sierpniowej ofensywy terytorium.