Podczas rozmowy Ecclestone bronił Władimira Putina, twierdząc, że to, co zrobił, uważał za słuszne i zrobił to dla Rosji.
- Niestety, wielu ludzi biznesu, w tym ja, od czasu do czasu popełniamy błędy - mówił. - Nadal wziąłbym za niego kulę. Wolałbym, żeby to nie zabolało, ale i tak przyjmę kulę, ponieważ jest osobą pierwszej klasy.
Odpowiedzialnością za przeciągającą się wojnę Ecclestone obarczył Wołodymyra Zełenskiego. Stwierdził, że Zełenski, o którym nikt wcześniej nie słyszał, "szukał odrobiny rozgłosu". - Teraz rozmawia z prasą, Stanami Zjednoczonymi i wszystkimi innymi- mówił były szef F1.
Brytyjski przedsiębiorca uważa, że Zełenski powinien był poddać się Rosji i obwinił ukraińskiego prezydenta, że za mało wysiłku włożył w przekonanie Putina, że wojnę trzeba zakończyć.
Zapytany, czy sam poddałby się w takiej sytuacji, Ecclestone odpowiedział: - Znalazłbym na pewno godny sposób, aby to zrobić, ponieważ prawdopodobnie i tak będzie musiało się to wydarzyć.
Bernie Ecclestone był szefem Formuły 1 do 2017 roku.