"Groźba rakietowego i powietrznego ataku z terytorium Białorusi utrzymuje się na kierunkach wołyńskim i poleskim. W ramach planów powołania Południowego Dowództwa Operacyjnego Białoruś planuje powiększenie liczebności swoich sił zbrojnych do 80 tysięcy żołnierzy" - czytamy w raporcie.
Na Siewierszczyźnie Rosjanie nie podejmują aktywnych działań, nie widać też oznak formowania przez Rosjan grup uderzeniowych. Jak czytamy w raporcie, aby związać ukraińskie jednostki i uniemożliwić ich przerzucenie na inne odcinki frontu, Rosjanie utrzymują trzy batalionowe grupy taktyczne przy granicy Ukrainy z obwodami briańskim i kurskim. Rosjanie prowadzą też ostrzał moździerzowy ukraińskich pozycji w obwodzie sumskim, z terytorium Federacji Rosyjskiej.
Na kierunku charkowskim "główne wysiłki wroga skupiają się na utrzymaniu zajmowanych terenów" i powstrzymaniu natarcia ukraińskich jednostek. Rosjanie zaminowują teren na kierunku ukraińskiego natarcia w rejonie miejscowości Rubiżne (zbieżność nazw z miastem w Donbasie - red.).
W rejonie Słowiańska Rosjanie koncentrują swoje wysiłki na ofensywie na kierunku Izium-Słowiańsk.