- Charków. Rakieta manewrująca uderzyła w największy plac w Europie, Plac Wolności. Dziesiątki ofiar. To jest cena wolności - mówił Zełenski.
Prezydent Ukrainy dodał, że "taki był poranek dla Ukraińców". - Po tym jak rakiety manewrujące trafiły w Charków i Biełgorod, możemy mówić o aktach terroru przeciw miastom. Terroru przeciw Ukrainie - podkreślał.
Zełenski mówił, że na trafionym rosyjską rakietą placu "nie było celów wojskowych, tak samo jak na terenach osiedli mieszkaniowych w mieście, które były celem ognia artyleryjskiego. Rakieta trafiająca w centralny plac w mieście to oczywisty akt terroru. To terroryzm państwowy Federacji Rosyjskiej - mówił prezydent Ukrainy.
Czytaj więcej
Centrum Charkowa zostało ostrzelane przez wojska rosyjskie. Pociski uderzyły m.in. w budynek regionalnych władz. Strona ukraińska informuje o zniszczeniach i rannych cywilach, wśród których jest dziecko.
- Po czymś takim Rosja jest państwem terrorystycznym. Powinno to zostać oficjalnie ogłoszone. Wzywamy wszystkie kraje świata, aby natychmiast zareagowały na tę kryminalną taktykę agresora stwierdzając, że Rosja dopuszcza się państwowego terroryzmu - mówił Zełenski.