- Wzywam całą męską populację - wszystkich zdolnych do noszenia broni - aby stawili się w komisariatach wojskowych i bronili swoich rodzin, dzieci, żon, matek i naszej ojczyzny - zaapelował Puszylin, cytowany przez jego służby prasowe.

"Sytuacja w rejonie Mariupola gwałtownie eskaluje. Żołnierze 36. brygady zaatakowali pozycje jednostek milicji ludowej w rejonie Kominternowa. Bitwa toczy się w pobliżu granic Federacji Rosyjskiej" - czytamy w komunikacie.

19 lutego Puszylin, i przywódca samozwańczej Ługańskiej Republiki Ludowej, Leonid Pasecznik ogłosili mobilizację na terenach separatystycznych republik.

Czytaj więcej

Rzecznik Kremla: Nie mamy żadnych list Ukraińców, którzy mają być zabici

W ostatnich dniach w Donbasie ma miejsce gwałtowna eskalacja konfliktu, a obie strony oskarżają się o naruszanie zasad zawieszenia broni i prowadzenie ostrzału terytorium drugiej strony z użyciem artylerii, moździerzy i broni maszynowej.

Do eskalacji w Donbasie dochodzi w momencie, gdy Rosja zgromadziła w pobliżu granic Ukrainy ponad 150 tysięcy żołnierzy i - jak ostrzegają USA - w każdej chwili może dokonać inwazji na terytorium sąsiedniego państwa. Amerykanie ostrzegają, że Moskwa może wykreować pretekst do przeprowadzenia interwencji - np. akt agresji przeciwko rosyjskojęzycznym mieszkańcom Donbasu.

Wzywam całą męską populację - wszystkich zdolnych do noszenia broni - aby stawili się w komisariatach wojskowych

Denis Puszylin, przywódca separatystycznej Donieckiej Republiki Ludowej

W piątek władze Donieckiej i Ługańskiej Republiki Ludowej poinformowały o ewakuacji kobiet i dzieci z terytorium republik. Dzień później władze samozwańczych republik ogłosiły decyzję o powszechnej mobilizacji.

W nocy z niedzieli na poniedziałek Francja ogłosiła, iż Władimir Putin i Joe Biden przystali na propozycję Emmanuela Macrona ws. organizacji szczytu USA-Rosja ws. Ukrainy.