Karadżić zarzucił sędziom Trybunału stronniczość i postępowanie według z góry przyjętej tezy. W udzielonym wywiadzie oraz w wydanym oświadczeniu, były przywódca bośniackich Serbów próbował również udowodnić, iż ludobójstwo w Srebrenicy, nie było zaplanowanymi czystkami a spontanicznym mordem dokonanym przez bandytów, nad którymi on nie miał żadnej kontroli.
W toczącym się właśnie procesie Ratko Mladicia, obrońcy w wystąpieniu końcowym, część odpowiedzialności byłego wojskowego dowódcy bośniackich Serbów, zrzucili właśnie na Karadżicia.
Karadzić odwołanie od wyroku trybunału ONZ zapowiedział już w lipcu. W marcu Trybunał skazał go na 40 lat więzienia za ludobójstwo w Srebrenicy, zbrodnie w Sarajewie, prześladowania ludności cywilnej i uprowadzenie pracowników ONZ.
- Odwołanie liczy 238 stron i wskazuje na 48 merytorycznych i formalnych uchybień Trybunału - możemy przeczytać w oświadczeniu obrońców Karadżicia.