W środę zakończyła się w Pekinie runda negocjacji handlowych pomiędzy rządami USA i Chin. Nie wiadomo, co w ich trakcie osiągnięto, ale pojawiły się przecieki o zbliżeniu stanowisk obu krajów. Może o tym świadczyć to, że rozmowy trwały trzy dni zamiast zapowiadanych dwóch. Choć miały one być prowadzone na poziomie wiceministrów, to niespodziewanie pojawił się na nich również chiński wicepremier Liu He. Lu Kang, rzecznik chińskiego MSZ, zapowiedział, że wyniki rozmów zostaną wkrótce ujawnione a to, że trwały one dłużej niż planowano świadczy o tym, że obie strony poważnie dążą do zawarcia porozumienia. – Myślę, że one były dosyć dobre – stwierdził Ted McKinney, podsekretarz stanu w Departamencie Rolnictwa USA biorący udział w pekińskich rozmowach.
Czytaj także: Miliardowe straty USA i Chin na wojnie celnej
„Opierając się na tym, co wiem, sytuacja jest dosyć pozytywna. Obie strony wciąż konsultują dokładne sformułowania komunikatu, tak by obie wersje były skoordynowane” – zatweetował Hu Jinin, redaktor naczelny chińskiego dziennika „Global Times”.
Również prezydent Trump stwierdził na Twitterze, że „negocjacje idą bardzo dobrze”. Zrobił to jeszcze przed ich zakończeniem.