W grudniu CCC wypracowało 228,8 mln zł przychodów, czyli aż o 42 proc. więcej niż rok temu. To solidny wzrost, biorąc pod uwagę, że powierzchnia handlowa obuwniczej firmy w zeszłym roku  zwiększyła się o ok. 30 proc. Wysoka sprzedaż nie została jednak osiągnięta dzięki głębokim przecenom i niższym marżom.

– Jesteśmy zadowoleni z grudnia. Nie tylko ze sprzedaży, ale również z marż, które były wyższe niż rok wcześniej. Dzięki temu grudzień 2014 r. był wyraźnie zyskowny, w przeciwieństwie do poprzednich lat, kiedy wynik tego miesiąca oscylował wokół zera – mówi Piotr Nowjalis, wiceprezes ds. finansowych w CCC. Dodaje, że w grudniu firma prowadziła selektywną politykę w zakresie wyprzedaży i promocji, przeceniając tylko wybrane grupy asortymentowe. Dopisała też pogoda i pod koniec miesiąca klienci ruszyli do sklepów.

W całym 2014 r. obroty CCC zwiększyły się o 22,4 proc., do 2,01 mld zł. Miniony rok był dla firmy najlepszy w historii zarówno pod względem przychodów, jak i zysków. – Zakończyliśmy go w dobrych humorach, mimo że pogoda w ostatnich czterech miesiącach nie sprzyjała. Spółka bez problemów przekroczyła w 2014 r. 10 proc. rentowności netto – podkreśla Nowjalis. Dla porównania w 2013 r. grupa zarobiła 125 mln zł.

Spory wzrost przychodów w grudniu notowali też inni detaliści z segmentu odzieżowego, np. Bytom, Vistula, Gino Rossi i Wojas. Ciepły październik i listopad oraz brak zimy na początku grudnia nie sprzyjały sprzedaży, ale większość firm obroniła przychody. Jednak często kosztem marż: konieczne były obniżki cen, aby zachęcić klientów do zakupów.