Co czeka kurierów po epoce covidu

Nasz rynek usług kurierskich może stać się drugim lub trzecim w Europie. Ale operatorów najprawdopodobniej czeka konsolidacja.

Publikacja: 26.03.2024 09:00

Partnerami debaty są DPD oraz Orlen Paczka

Jaka jest przyszłość branży kurierskiej w Polsce? Jak wygląda współpraca kurierów z platformami e-commerce? Jakie nowości szykuje sektor dla odbiorców końcowych? O tym dyskutowali goście „Rzeczpospolitej” podczas debaty „Dynamiczny rozwój branży e-commerce. Znaczenie współpracy z partnerami – kierunki – szanse”.

Branża kurierska podczas pandemii przeżyła okres dynamicznego wzrostu. Jak sytuacja wygląda w tej chwili? – Ten rynek się stabilizuje – diagnozował Maksymilian Pawłowski, kierownik ds. komunikacji korporacyjnej, DPD Polska. – Nowe przyrosty konsumentów kupujących online już nie są tak duże. Rok 2023 był wręcz rokiem dosyć trudnym, wzrost zakupów hamowała sytuacja geopolityczna i inflacja, kurcząca się zasobność portfeli, co skutecznie chłodziło optymizm konsumentów – zauważył.

– W pierwszym roku pandemii rynek KEP (usług kurierskich, ekspresowych i pocztowych) w Polsce urósł o 37 proc., a w drugim roku prawie o 40 proc. Ale po covidzie znowu mamy rynek rosnący 10–15 proc. rocznie – mówił Mirosław Gral, wiceprezes Last Mile Experts. – Czy rynek się cofnął? Nie, gdyż zdobyliśmy bazę. Urosła grupa konsumentów, którzy przeszli do handlu cyfrowego.

Nowymi klientami e-commerce stali się między innymi przedstawiciele generacji 50+. – To potencjalnie potężna grupa 4 mln 400 tysięcy osób – podkreślał Bartosz Bielak, członek zarządu Ruch SA, odpowiedzialny za rozwój Orlen Paczki. – Z punktu widzenia logistyka to cudowny segment klienta – przewidywalny i powtarzalny. Oni weszli w ten cały układ e-commerce, nauczyli się z tego korzystać. Zobaczyli, że to jest łatwe i przyjazne dla konsumenta – dodał.

Więcej paczek, klientów tyle samo

Czy liczba klientów e-commerce będzie rosła? – Myślę, że dużo więcej ich nie będzie, w średnim okresie – przewidywał Maksymilian Pawłowski. – Klienci, którzy chcieli wejść do e-commerce, już to zrobili. Możemy się spodziewać podobnej ilości klientów, ale to nie znaczy, że podobnej ilości zakupów. Wzrasta ilość paczek, które średnio otrzymują e-konsumenci. W roku 2019 były to cztery paczki w miesiącu, dzisiaj mówimy już o ponad pięciu paczkach – wyliczał. – 78 proc. użytkowników internetu w Polsce, dokonało chociaż raz zakupu w sieci. To jest ogromny odsetek. W niektórych krajach ten odsetek dobiega dopiero 50 proc. – dodawał Mirosław Gral.

Uczestnicy debaty zauważyli, że paliwem dla rozwoju rynku e-commerce niekoniecznie muszą być zakupy dokonywane przez ludzi młodych. – Zawsze jest pytanie, kto dysponuje dochodem – mówił Bartosz Bielak. – Młodzi to grupa, która według statystyk obecnie generuje takie wolumeny jak pozostałe grupy, co jest nieproporcjonalnie do jej obecności w mediach i sieci – analizował. – Ja bym tu jeszcze tylko dodał, że pewne segmenty mogą liczyć na wzrost e-commerce – mówił Lukas Jeznach, Co-Founder, Ergonome Group. – To na przykład meblarstwo czy automotive. No i oprócz B2C, mamy też rosnące B2B. Firmy, hurtownie, producenci zrozumieli, że e-commerce to bardzo dobre narzędzie, żeby po pierwsze usprawnić swoje działy handlowe, a po drugie wyjść naprzeciw klientom – zauważył.

Najszybsi w Europie

A jak wygląda rozwój polskiego rynku na tle europejskim? – Wysyłamy mniej paczek niż na rynku niemieckim, francuskim czy brytyjskim. To tworzy przestrzeń do rozwoju, ale trzeba pamiętać o takich czynnikach jak dysponowalny dochód, wielkość PKB czy wzrost gospodarki – mówił Bartosz Bielak. – Za to mamy najkrótszy w Europie średni czas tranzytu paczki. To 1,09 dnia. W Niemczech to 1,14, a w Francji 1,89. Czyli mamy szybki tranzyt tej paczki i wysokie oczekiwania klientów, co też zmusza operatorów działających na rynku logistycznym do nieustannej pracy nad zwiększeniem dalej atrakcyjności oferty – zauważył.

W dodatku Polska jest fenomenem pod względem nasycenia rynku automatami paczkowymi. – W Europie Zachodniej 23 proc. regularnych e-konsumentów wybiera dostawę do automatu paczkowego. W Polsce – 68 proc. i aż 79 proc. do OOH (PUDO) – przytaczał dane Maksymilian Pawłowski. – Polska ma drugą co do wielkości w Europie sieć punktów PUDO (odbioru przesyłek) na mieszkańca. Przed nami jest tylko Dania. Natomiast Polska wiedzie prym, jeżeli chodzi o kraje duże powierzchniowo – mówił Mirosław Gral.

To jego zdaniem wpływa na potencjał naszego rynku usług kurierskich, który może zająć pozycję nr 2 lub 3 w Europie. – Polacy na przestrzeni ostatnich lat praktycznie wychowywali się z tymi automatami, co sprawia, że ta usługa jest w wielu sklepach wręcz wybrana jako domyślna – dodawał Lukas Jeznach.

Czas na konsolidację?

Jakie są najważniejsze wyzwania dla firm kurierskich w kwestii obsługi klientów? Co zmieniają w swoim działaniu operatorzy logistyczni? – Istotne jest przede wszystkim danie wyboru sposobu dostawy, coraz większa wygoda i głębsza integracja transakcyjna z systemami platform e-commerce. Żeby klienci nie musieli nam poświęcać nadmiernej uwagi – mówił Maksymilian Pawłowski. – Wiemy, że klienci najbardziej cenią sobie wygodę i czas dostawy. Czyli jeżeli wszystko jest zintegrowane, a płatności, dostawa i odbiór idą prosto, to mamy do czynienia z oszczędnością czasu, a to jest najcenniejsze aż dla 77 proc. e-konsumentów, obok 67 proc. ceniących sobie wygodę.

Z tą opinią polemizował Bartosz Bielak: – Kiedy startujemy ze średnim czasem dostawy wynoszącym 1,09 dnia, to pytanie, czy tutaj uda się jeszcze zbudować jakąś przewagę. Natomiast lojalność klienta czasem kończy się tam, gdzie zaczyna się wrażliwość cenowa. Ostatni raport Gemius wskazuje, że dwa złote różnicy w cenie kosztu dostawy powodują, że 52 proc. klientów szuka tańszego dostawcy. Dlatego kurierzy bardzo muszą zwracać uwagę na ceny. A przy tym rzeczywiście trzeba się zintegrować, żeby synchronizować zamówienia, dostawy, reagować elastycznie na jakiekolwiek zmiany w dostępności dostawy towaru, żeby klient chcąc na przykład przekierowywać paczkę mógł to robić najlepiej w czasie rzeczywistym. To bardzo dużo wymagań od strony technologicznej i wysokie koszty – dodał.

Zdaniem Bartosza Bielaka polski rynek kurierski wymaga konsolidacji. – Jest za dużo kurierów na rynku – stwierdził. Czy rzeczywiście tak jest, gdy InPost ma bardzo silną pozycję w sektorze?

– Trzeba rozmawiać o konsolidacji lub tworzeniu wspólnych sieci – mówił Bielak. – To poprawi efektywność i ograniczy koszty. Teraz jest tak, że niektórzy operatorzy mają automaty, niektórzy ich nie mają, jedni mają więcej inni mniej. Jeśli 82 proc. Polaków preferuje maszynę paczkową to mamy oczywiste wskazanie, czym powinni dysponować kurierzy w Polsce, którzy chcą w większym stopniu być obecni na tym rynku – zauważył. A teraz każdy z nas ciągnie w swoją stronę – dodał.

– W Polsce jest mało współdzielonych punktów odbioru – zgodził się Mirosław Gral. – W dodatku pamiętajmy też o ekologii. Nie jest ekologiczne dostarczanie do jednego adresu, gdzie stoi pięć automatów paczkowych obok siebie, pięciu przesyłek przez pięciu różnych kurierów. W Europie Zachodniej już widać konsolidację. Jest kilka firm, które działają jako operatorzy punktów, automatów paczkowych. Ale to dopiero półśrodek. Celem powinno być to, że wszyscy kurierzy dowożą swoje przesyłki do punktu konsolidacyjnego gdzieś na obrzeżach miasta. Jeden desygnowany operator, który posiada ekologiczne środki transportu, wywozi je do wspólnych punktów. I wtedy dojdziemy do prawdziwie ekologicznego modelu dystrybucji – dodał.

– Ważne jest wykorzystanie doświadczeń z innych kapitałochłonnych sektorów, które potrafią współdzielić infrastrukturę tak jak na przykład telekomunikacja – mówił Bartosz Bielak. – Także z przyczyn krajobrazowych nie chcielibyśmy mieć pstrokatości w różnych miastach w Polsce, gdzie automatów jest dużo – zauważył.

Lukas Jeznach zwrócił jednak uwagę na przepustowość automatów. – Widać, jaki jest problem z wydolnością automatów paczkowych, chociażby w okresie Black Friday. Konsolidacja może oznaczać pewien regres, jak chodzi o jakość obsługi klientów – mówił.

Nie zgodził się z tym Bartosz Bielak. – Nie uważam, że byłby z tym jakiś duży problem. To zależy od częstotliwości podjazdów i opróżniania, nasycania maszyny paczkami. Od strony logistycznej nie ma tutaj problemu. Natomiast należy zastanowić się, czy w sytuacji, gdy mamy podmioty niemające wspólnej wizji, nie powinien wkroczyć zewnętrzny rozstrzygający. Czyli jest kwestia jakiejś regulacji, jakiegoś regulatora – postulował.

Czy jednak regulacje nie zduszą branży? – Na każdym konkurencyjnym rynku, albo konkurencyjne podmioty potrafią się dogadać, albo musi być ktoś, kto im pomaga się dogadać. Jeśli dla dobra wspólnego, dobra klienta i z względów ekologicznych taki konsensus czy porozumienie jest niezbędne – zakończył Bielak.

Potencjał w handlu rzeczami używanymi

Jak podkreślali goście debaty „Rzeczpospolitej”, w błyskawicznym tempie zaczął rosnąć segment C2C, czyli przesyłek między konsumentami w ramach transakcji dotyczących rzeczy używanych. – 81 proc. z tych, którzy robią zakupy online, kupiło lub sprzedało coś używanego – mówił Maksymilian Piotrowski – To jest rynek, który cały czas rośnie. Klienci szukają rzeczy tańszych i dobrych oraz miejsc, gdzie mają duży wybór. Dlatego mamy znaczny wzrost platform i różnego rodzaju marketplace’ów społecznościowych – mówił.

– Segment C2C będzie szybko dochodził do 5o proc. w strukturze całego wolumenu w branży KEP. Więc to są ogromne wolumeny dające paliwo do dużego wzrostu dla operatorów – dodał Bartosz Bielak.

Co to oznacza dla branży? – Wzrost dostaw punkt do punktu, automat do automatu, czy automat do punktu. To są usługi relatywnie niskokosztowe zarówno dla klienta, jak i dla operatorów – prognozował Maksymilian Piotrowski. – Jednak największym wyzwaniem dla operatorów logistycznych związanym z C2C będzie tak zwane density, czyli nasycenie ilością paczek. C2C charakteryzuje się przesyłaniem jednej paczki od jednego nadawcy do jednego odbiorcy. W związku z tym tutaj mamy bardzo rozproszony model dystrybucyjny, który generuje koszty. Dlatego też platformy sprzedażowe wręcz zmuszają klienta, żeby nadawać przesyłkę w PUDO. To jest jedyny model biznesowy, który w przyszłości dla C2C będzie działał – mówił Mirosław Gral.

Jaka rola AI?

W branży dużą rolę może odegrać sztuczna inteligencja, między innymi w podnoszeniu efektywności transportu przesyłek.

– W przypadku zamówień wielopozycyjnych bardzo często mamy duży problem z tym, żeby dopasować odpowiedniego kuriera do tej paczki. Sztuczna inteligencja potrafi błyskawicznie podać właściwe parametry wagi i rozmiaru, co ma kluczowe znacznie w sklepach, które mają po 100–300 tysięcy produktów – mówił Lukas Jeznach. – W tej chwili już na rynku są dostępne oprogramowania, które w kilka milisekund analizują produkt, jakie ma gabaryty, jaką wartość, z jakiego do jakiego punktu ma dojechać. Algorytm podpowiada najbardziej preferowanego ze względu na preferencje konsumenta przewoźnika – dodał Mirosław Gral.

Ale jego zdaniem nawet AI nie powstrzyma fundamentalnej zmiany na rynku: – Usługi door to door, czyli do drzwi, już nie są akceptowalne nie tylko przez kurierów, którzy ponoszą koszty, ale też przez konsumentów, bo to jest niewygodne i kosztowne. W związku z tym nadawanie i dostawy poza domem to przyszłość biznesu – mówił.

Nie zgodził się z tym Maksymilian Piotrowski: – Ja bym nie przewidywał zaniku usług door to door. Mamy różne grupy klientów – klientów z niepełnosprawnościami, osoby starsze, firmy czy osoby pracujące z domu. Niektórzy klienci przyzwyczajeni są mocno do swojego kuriera. Kurier to człowiek, który tworzy dodatkową wartość do doświadczeń klientów i wnosi do zakupu czynnik ludzki. Myślę, że to jest kwestia dania wyboru, a zadaniem operatorów usług kurierskich jest, aby ten wybór był jak najszerszy.

Partnerami debaty są DPD oraz Orlen Paczka

Partnerami debaty są DPD oraz Orlen Paczka

Jaka jest przyszłość branży kurierskiej w Polsce? Jak wygląda współpraca kurierów z platformami e-commerce? Jakie nowości szykuje sektor dla odbiorców końcowych? O tym dyskutowali goście „Rzeczpospolitej” podczas debaty „Dynamiczny rozwój branży e-commerce. Znaczenie współpracy z partnerami – kierunki – szanse”.

Pozostało 97% artykułu
Handel
Kończy się czas wielkich promocji w sklepach. Specjalne oferty w innych kanałach
Handel
Żabka szuka franczyzobiorców na ukraińskich portalach
Handel
Brexit uderza w import żywności. Brytyjczycy narzekają na nowe przepisy
Handel
Kanadyjski rząd chce ściągnąć dyskonty. Na liście właściciele Biedronki i Lidla
Handel
VAT uderzył, ceny rosną już mocniej niż w marcu