Koncerny z federacji zwiększą w tym roku o 10-20 proc. swój wskaźnik EBITDA, ocenili analitycy pytani przez gazetę RBK. Skąd taki skok? Przed wszystkim dzięki spadkowi produkcji w Chinach oraz poważnemu osłabieniu rubla.
W obecnej sytuacji na korzyść rosyjskich koncernów metalurgicznych działa fakt, że są to przedsiębiorstwa zintegrowane. Same wydobywają potrzebny surowiec (rudę żelaza, węgiel) i same go przerabiają - zwraca uwagę Borys Krasnożenow z Alfa-banku. Dzięki temu zmniejszają nakłady rublowe.
Siergiej Gorin analityk S&P podkreśla, że rosyjska metalurgia i tak należy do najmniej kosztowych produkcji na świecie w ciągu ostatnich pięciu lat. Osłabienie rubla jeszcze wzmocni pozycję rynkową metalurgicznych koncernów, choć najważniejsza będzie koniunktura cenowa.
Metalowym gigantom oligarchów sprzyja też gwałtowny spadek cen ropy, bo czarne złoto ma istotny udział w kosztach produkcji. Dlatego np. koncern Władimira Lisina NLMK zyskuje 8 mln dol. w EBITDA na każdej zmianie kursu dolara o jeden rubel.
Jeszcze lepiej wypada tutaj Polimetall - drugi producent złota w Rosji. Osłabienie rubla do dolara o 1 rubel daje skok EBIDTA o 15-17 mln dol. A to oznacza, że w tym roku wskaźnik ten dla Polimetall może wzrosnąć o 150 mln dol.