Reklama

Morawiecki: na razie prognozy wzrostu PKB niezmienione

Na razie prognoza wzrostu PKB, taka jaka jest zapisana w budżecie - na ten rok 3,4 proc., a na przyszły - 3,6 proc. - zostaje niezmieniona - poinformował w czwartek dziennikarzy Morawiecki, wicepremier, minister rozwoju i finansów Mateusz Morawiecki.

Aktualizacja: 17.11.2016 14:53 Publikacja: 17.11.2016 14:11

Morawiecki: na razie prognozy wzrostu PKB niezmienione

Foto: Fotorzepa, Maciej Zienkiewicz

W kuluarach Kongresu 590 w podrzeszowskiej Jasionce dziennikarze pytali wicepremiera Morawieckiego m.in. o to, czy ostatni słabszy odczyt PKB - 2,5 proc. - nie stwarza zagrożenia dla planowanego wzrostu PKB na 2016 rok.

"Wzrost w całym 2016 roku pierwotnie był planowany na poziomie 3,8 proc., potem został zrewidowany we wrześniu do 3,4 proc. Poczekajmy, jaki jest skład tego PKB 2,5 proc., wtedy bardziej będziemy wiedzieli, co nas może czekać do końca roku" - powiedział wicepremier.

"Niewątpliwie jesteśmy w okresie takiego, jak mówią ekonomiści, minicyklu spowolnienia, który ma duże szanse jeszcze jakiś czas trwać, ale gdzieś w I kwartale, albo na przełomie I i II kwartału w przyszłym roku widzę bardzo dużą możliwość odbicia w inwestycjach, a to, oraz dość silny eksport, powinny popchnąć z powrotem gospodarkę do góry" - dodał.

Jego zdaniem również po "dołku, który wiąże się też z nieprzygotowaniem projektów z funduszy unijnych (...) oraz z niewydawaniem pieniędzy, nieinwestowaniem przez samorządy, po tym dołku za jeden lub dwa kwartały zobaczymy trend wzrostowy".

Czyli prognoza 3,4 na ten rok pozostaje niezmieniona - dopytywali dziennikarze. Morawiecki odpowiedział: "Na razie prognoza na przyszły rok, taka jaka jest w budżecie, zostaje niezmieniona (...) Na ten rok 3,4, na przyszły rok 3,6".

Reklama
Reklama

Komentując osłabianie się złotego, Morawiecki powiedział: "To nie jest tendencja osłabienia złotego, tylko tendencja związana z nadchodzącą epoką podnoszenia stóp w USA. Bardzo prawdopodobne, że w grudniu stopy pójdą do góry, a to z kolei określa rentowności obligacji w USA i na całym świecie. Samo pójście w górę rentowności obligacji amerykańskich z 1,8 proc. na 2,2 proc., czyli o 40 punktów bazowych w górę, popchnęło także obligacje polskie. Tak samo jest na rynku walutowym - waluty krajów, które nie należą do safe havens, tracą na wartości, a zyskują bezpieczne, czyli USA oraz - niestety dla Polski - franka szwajcarskiego".

Gospodarka
Graniczna opłata węglowa namiesza na rynku stali? Kluczowe wyzwania dla firm
Gospodarka
dr Marcin Mazurek, mBank: Dochodzimy do zdrowych zmian strukturalnych
Gospodarka
Czesi zaskoczeni sukcesem Polski. Ekspert o współpracy: Strategiczna konieczność
Gospodarka
Niezłe dwa lata gospodarki pod rządami Donalda Tuska
Gospodarka
90 milionów złotych – tyle kosztuje Rosjan godzina wojny Putina
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama