Zmiany kadrowe po japońsku

W ostatnich tygodniach doszło do zmian na kluczowych stanowiskach w japońskich korporacjach. Ale zawsze były to awanse z wewnątrz firmy

Publikacja: 23.02.2015 13:29

Zmiany kadrowe po japońsku

Foto: Bloomberg

Minęły już czasy, kiedy w japońskich firmach zarządzający szef jeśli odchodził z firmy, to tylko na emeryturę. Finansowa wpadka, kłopoty technologiczne i wyraźna nieudolność w zarządzaniu, to powody dla których prezesi wielkich japońskich firm żegnają się ze stanowiskami. Zastępują ich ludzie nadal z tej samej firmy, niekoniecznie z najwyższych kierowniczych stanowisk. I zawsze jest to wstrząs w korporacyjnym japońskim świecie. Mniej się mówi, kiedy ustępuje szef japońskiej firmy, który nie jest Japończykiem. Tak było z prezesem Takaty, Stefanem Stockerem. Nikogo nie zaskoczyło, że jego miejsce zajął Shigehisa Takada, wnuk założyciela firmy. Pewnie inaczej zostałoby przyjęte, gdyby ktoś chciał pozbyć się prezesa Nissana, Carlosa Ghosna. Ale na razie nikomu to nie przychodzi do głowy.

Czytaj więcej, wiedz więcej!
Rok dostępu za 99 zł.

Tylko teraz! RP.PL i NEXTO.PL razem w pakiecie!
Co zyskasz kupując subskrypcję?
- możliwość zakupu tysięcy ebooków i audiobooków w super cenach (-40% i więcej!)
- dostęp do treści RP.PL oraz magazynu PLUS MINUS.
Gospodarka
Czy DOGE rzeczywiście „ciął piłą łańcuchową” wydatki budżetowe?
Gospodarka
Chiny zniosły cło na amerykański surowiec. Ale nie chcą się przyznać
Gospodarka
Ernesto Torres Cantú, szef Citi: Na świecie będzie coraz mniej wolnego handlu
Gospodarka
UE kontra Chiny. Dwie ważne sprawy eskalują w WTO
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Gospodarka
Francji grozi poślizg deficytu budżetowego
Materiał Partnera
Polska ma ogromny potencjał jeśli chodzi o samochody elektryczne