Wydatki gospodarstw domowych spadły w styczniu o 5,1 proc. w porównaniu do analogicznego okresu zeszłego roku. To znacznie mocniejszy spadek niż oczekiwali analitycy banku centralnego. To już dziesiąty miesiąc z rzędu na minusie. W handlu detalicznym obroty spadły pierwszy raz od 7 miesięcy - o 2,0 proc..
Niskie ceny ropy naftowej także w Japonii zmniejszają inflację, która w ujęciu rocznym wynosiła zaledwie 0,2 proc. Cel inflacyjny japońskiego banku centralnego to 2 proc. - na razie nie do osiągnięcia - twierdzą analitycy.
Bank centralny Japonii chce niezwykle luźną polityką finansowa zachęcić Japończyków do zakupów, odważniejszego wydawania pieniędzy i do pobudzenia inflacji. Japonia od lat zmaga się z niska inflacją, co ma ogromny wpływ na gospodarkę tego kraju. Konsumenci nie robią zakupów, licząc na to, że towary będą jeszcze tańsze. Firmy nie zarabiają w fazie deflacyjnej, nie inwestują i coraz częściej decydują się w ramach obniżania kosztów na redukcję zatrudnienia.