Źródła w greckich władzach potwierdziły w środę wieczorem fiasko rozmów, tymczasem informatorzy w Brukseli twierdzą, że zostały one zawieszone.
Wbrew podjętym zobowiązaniom Ateny nie wykazują gotowości do współpracy i zatwierdzają nowe wydatki państwa bez konsultacji z wierzycielami - podał niemiecki dziennik za przedstawicielami Komisji Europejskiej (KE), Europejskiego Banku Centralnego (EBC) i Międzynarodowego Funduszu Walutowego (MFW). Instytucje te wchodzą w skład tzw. trojki, gremium nadzorującego przestrzeganie przez zadłużone kraje UE realizacji programu cięcia wydatków i redukcji deficytu w zamian za pomoc finansową.
"Handelsblatt" powołuje się na uczestników środowej telekonferencji z udziałem najwyższych przedstawicieli eurogrupy.
Przedstawiciele greckiego ministerstwa finansów mieli zażądać w rozmowie zwołania negocjacji politycznych na najwyższym szczeblu i odmówiły zajęcia jakiekolwiek dalszego stanowiska. Sekretarze stanu w resortach finansów pozostałych państw strefy euro zareagowali na to "demonstracyjnym milczeniem". Odezwał się jedynie Thomas Wieser, przewodniczący Euro Working Group, która przygotowuje posiedzenia eurogrupy. Zaznaczył on, że obecny grecki program pomocy finansowej w zamian za reformy musi zostać pomyślnie zakończony, aby Grecja mogła otrzymać niewypłacone jeszcze transze pomocy. Podkreślił też, że Grecja nieustannie narusza warunki porozumienia, jakie zawarła ze strefą euro w lutym.
Cytowany przez "Handelsblatt" unijni dyplomaci oceniają, że szanse na spełnienie obietnic przez Grecję w terminie, tj. do końca kwietnia, są coraz mniejsze.