Reklama

Mniej zatorów nawet w budownictwie

Tylko co dziesiąta firma wskazuje, że problem z opóźnieniami w płatnościach narasta. Jeszcze niedawno uważała tak co czwarta firma.

Publikacja: 19.11.2015 06:24

Mniej zatorów nawet w budownictwie

Foto: Rzeczpospolita

Zatory płatnicze, powodujące duże problemy w obrocie gospodarczym, oczywiście nie zniknęły, ale w porównaniu z sytuacją sprzed dwóch lat przedsiębiorcy mogą odetchnąć z ulgą.

W IV kwartale 2015 r. aż 20,6 proc. przedsiębiorców deklarowało, że nie ma w ogóle problemu z regulowaniem płatności przez kontrahentów na czas, a kolejne 23,7 proc. wskazuje, że opóźnienia są, ale skala tego problemu się zmniejsza. W sumie optymistów jest ponad 44 proc.

Ich odsetek nie zmienia się w czasie zbyt mocno, ale najważniejsze, że szybko ubywa skrajnych pesymistów. To znaczy takich przedsiębiorstw, w których problem nieregulowanych na czas płatności narasta. W ostatnim badaniu tylko 10,7 proc. badanych wskazywało, że problem ten się zwiększa.

To zdecydowanie najlepszy wynik w historii badania „Portfel należności polskich przedsiębiorstw" prowadzonego przez Krajowy Rejestr Długów Biuro Informacji Gospodarczej oraz Konferencję Przedsiębiorstw Finansowych w Polsce. Jeszcze rok temu było ich 14,3 proc., a dwa lata temu 26,4 proc.

W podziale na branże wciąż najtrudniejsza jest sytuacji w budownictwie: 13,5 proc. firm uważa, że problem zatorów narasta. Ale tu też widać znaczną poprawę – na koniec 2013 r. aż 30 proc. firm budowlanych narzekało na rosnące opóźnienia.

Reklama
Reklama

Taka poprawa to efekt lepszej koniunktury w całej gospodarce, a także w budownictwie. Jak wynika z badań Instytutu Rozwoju Gospodarczego SGH, w IV kwartale 2015 r. koniunktura w tej branży była wyraźnie lepsze. Wskaźnik koniunktury wynosi obecnie -13,8 pkt. W porównaniu z poprzednim kwartałem jest znacznie niższy ze względu na wahania sezonowe, ale w porównaniu z sytuację rok wcześniej – aż o 6 pkt wyższy.

Budownictwo wraca do trendu rosnącej produkcji. W przeważającej części zakładów saldo wykorzystania mocy produkcyjnych jest dodatnie (oraz większe niż rok i dwa lata temu). Poprawia się portfel zamówień (także w ujęciu rok do roku), choć dotyczy to przede wszystkim zamówień krajowych, bo portfel zamówień eksportowych raczej się kurczy. Od dwóch lat sytuacja finansowa zakładów budowlanych poprawia się, choć bardzo powoli. Dopiero w IV kwartale ich saldo finansowe po raz pierwszy od kilku lat jest dodatnie.

Niezła jest też – pod względem zatorów – sytuacja w przemyśle. W sumie odsetek optymistów (odczuwających poprawę lub nieodczuwających problemu w ogóle) sięga aż 48,4 proc., a pesymistów (odczuwających pogorszenie) – tylko 8,5 proc.

Patrząc z punktu widzenie wielkości firmy, wciąż największe problemy z opóźnieniami w płatnościach mają te małe przedsiębiorstwa. Tutaj ok. 13 proc. badanych narzeka, że zatory płatnicze są dla nich coraz większych utrapieniem, a 40 proc. – że jest pod tym względem coraz lepiej. W efekcie saldo odpowiedzi to ok. 27 proc.

Wśród mirkofirm jest znacznie lepiej. Pesymistów jest 10,5 proc., optymistów – ponad połowa, a saldo sięga prawie 40 proc.

—Anna Cieślak-Wróblewska

Reklama
Reklama

Opinia

Radosław Koński | dyrektor departamentu windykacji, Kaczmarski Inkasso sp. z o.o.

Aktualne badanie „Portfel należności polskich przedsiębiorstw" przyniosło zaskakująco dobre wyniki. Co ciekawe, stabilizację własnej sytuacji zauważyły nawet firmy budowlane, które od lat nie radzą sobie z niepłacącymi kontrahentami. Branża ta nie tylko jest dość mocno uzależniona od czynników zewnętrznych, ale też wciąż jeszcze nie wypracowała właściwych procesów zarządzania należnościami. Jak bowiem wynika z naszej ankiety „Audyt windykacyjny", ponad 63 proc. firm z branży nie ma scenariusza na wypadek problemów z płatnościami ze strony kontrahentów. Dodatkowo w wielu spółkach budowlanych odzyskiwanie należności od spóźnialskich kontrahentów nie jest zautomatyzowane – w przypadku prawie 3/4 tych firm odzyskiwaniem należności zajmuje się po prostu księgowość. Terminowymi płatnościami w 25 proc. ankietowanych przedsiębiorstw zajmują się ich właściciele. Właśnie dlatego te oznaki stabilizacji bardziej wskazują na to, że w gospodarce dzieje się lepiej, niż na to, że polskie firmy nauczyły się, jak radzić sobie z niepłacącymi kontrahentami.

Gospodarka
Graniczna opłata węglowa namiesza na rynku stali? Kluczowe wyzwania dla firm
Gospodarka
dr Marcin Mazurek, mBank: Dochodzimy do zdrowych zmian strukturalnych
Gospodarka
Czesi zaskoczeni sukcesem Polski. Ekspert o współpracy: Strategiczna konieczność
Gospodarka
Niezłe dwa lata gospodarki pod rządami Donalda Tuska
Gospodarka
90 milionów złotych – tyle kosztuje Rosjan godzina wojny Putina
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama