"Plan na rzecz Odpowiedzialnego Rozwoju Polski", przygotowany pod kierunkiem wicepremiera ministra rozwoju Mateusza Morawieckiego, został przyjęty przez rząd w połowie lutego i wzbudził duże emocje.
Jerzy Kwieciński, wiceminister rozwoju podczas wystąpienia na seminarium eksperckim zorganizowanym przez Pracodawców RP „ Jak sfinansować Plan Morawieckiego", podkreślał, że teoretycznie przygotowanie takiego planu powinno trwać dwa lata, ale jego resort zrobi do jesieni.
Kwieciński przekonywał, że powodzenie planu rozwojowego będzie zależeć "od sprawności systemu instytucjonalnego" państwa. Przyznał, że najtrudniejsze będzie sprawienie, by cała administracja działała wspólnie na rzecz tego programu. - Przede wszystkim chodzi o przełamanie "stereotypu polski resortowej" - dodał.
Kwieciński zwrócił uwagę, że jednym z najważniejszych założeń planu Morawieckiego jest postawienie na innowacyjność. Przyznawał, że jest ona ryzykowna i zadaniem rządu będzie sprawienie, by to ryzyko było jak najmniejsze. - Celem tego planu jest mobilizacja potencjału, który mamy w kraju. Nie tylko sektora publicznego, ale również prywatnego - mówił.
Według wiceministra ważna w realizacji planu będzie kwestia oszczędności. - Chcemy przełamać słabość naszego państwa i gospodarki w budowaniu oszczędności. Same firmy z dnia na dzień nie zaczną budowania kapitału, musimy mobilizować oszczędności w naszym społeczeństwie - powiedział. Jak wyjaśnił chodzi m.in. o wypracowanie nowego stosunku społeczeństwa do oszczędzania.