Dotychczas zagraniczni przedsiębiorcy i wszyscy cudzoziemcy nie mogli otrzymać takiej zgody, a jedyny wyjątek od tej reguły stanowili wyłącznie osoby hinduskiego pochodzenia.
Inwestorzy otrzymywali wizy biznesowe albo zgodę na pracę. To wymagało jednak zgłaszania się raz w roku na policję lub wyjeżdżania z Indii do kraju swego pochodzenia i ubiegania się o kolejną wizę.
Rząd premiera Narendry Modi zatwierdził teraz decyzję o nowej wizie dla cudzoziemców, która ma ułatwić wszystkim chętnym inwestowanie w gospodarkę tego kraju. Cudzoziemcy, którzy zainwestują w ciągu półtora roku 1,5 mln dolarów albo 3,7 mln w ciągu 3 lat otrzymają prawo pobytu w Indiach przez 10 lat z możliwością przedłużenia na następne 10. Ich inwestycje muszą jednak zapewniać tworzenie co najmniej 20 miejsc pracy rocznie dla miejscowej ludności.
Posiadacze takiego prawa stałego pobytu nie będą musieli poddawać się żmudnym i długim formalnościom administracyjnym, będzie im wolno kupować nieruchomości, a współmałżonkom i potomkom podejmować pracę w Indiach.
- To istotne z psychologicznego punktu widzenia — stwierdził Mark Runacres, b. brytyjski dyplomata, który prowadzi w Delhi firmę werbowania wyższych kadr.